Wieniec z kwiatów i zbóż został poświęcony

Spotkanie z sąsiadami, wspólna zabawa i pyszne jedzenie.
Tak mieszkańcy osiedla Złotniki obchodzili tegoroczne święto kończące zbiory.

Złotnickie Święto Plonów, które odbyło się już po raz siódmy, symbolizuje koniec zbiorów z pól i ogrodów. Zabawę poprzedzała msza święta w kościele świętej Joanny Beretty Molli. Podczas nabożeństwa proboszcz poświęcił chlebki w koszach oraz wieniec upleciony z polnych kwiatów i zbóż. Odbył się też chrzest Michalinki, małej mieszkanki naszej gminy.

Trzy dni szykowania
Zabawę zorganizowały w dużej mierze panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Złotnikach, a także Zarząd Osiedla Złotniki.
Przygotowania potraw rozpoczęły się trzy dni wcześniej.
–W czwartek zaczęłyśmy robić bigos, a w sobotę szaszłyki – mówi Elżbieta Raflik, przewodnicząca KGW.
Sponsorami Święta Plonów było Centrum Kamieni Naturalnych w Złotnikach, a także firma Thomasound i sami mieszkańcy.
Podczas imprezy mogliśmy spróbować pajdy chleba ze smalcem i ogórkiem kiszonym oraz pyszną karkówkę z grilla, którą serwował Marek Bracikowski. Karkówka była wspólnym dziełem państwa Bracikowskich. Pani Zdzisława ją doprawiała i marynowała w domu, a uprzednio pokroił ją pan Marek.
Karkówkę można było zjeść z ketchupem, który został przygotowany przez Grzegorza Słowińskiego, przewodniczącego Zarządu Osiedla Złotniki Osiedle. Jak wyznaje sam autor, bazą sosu była cukinia, a praca nad nim zajęła dziesięć godzin.

Sernik pana Macieja
Mogliśmy także skosztować wypieków, m.in. w wykonaniu fotoreportera „Sucholeskiego Magazynu Mieszkańców Gminy” oraz męża na telefon w jednej osobie, czyli Macieja Łuczkowskiego. Pan Maciej specjalnie na tę okazję upiekł sernik.
Zanim rozpoczęła się zabawa, Grzegorz Słowiński i Elżbieta Raflik powitali wszystkich gości, a w szczególności wójta Grzegorza Wojterę oraz Michała Dziedzica, przewodniczącego Zarządu Osiedla Suchy Las.
Proboszcz odmówił modlitwę w podzięce za dary i ludzi, którzy przygotowali tegoroczne święto.
Następnie w dobre humory wprawił nas zespół ,,Wiaruchna”, który zaprezentował kilka piosenek o tematyce dożynkowej oraz skeczy w gwarze poznańskiej.
Dalej były tańce i wspólna zabawa. Dzięki Grupie RELAX, mogliśmy świętować do wieczora.
Ten kto nie mógł się pojawić na tegorocznym święcie, miał możliwość obejrzenia transmisji na żywo w internecie dzięki firmie TDJ Miultimedia.

Wspomnienia z dzieciństwa
Mieszkanka Złotnik Katarzyna Müllauer-Warda, mówi że co roku, wraz z dziećmi, z chęcią przybywa na Złotnickie Święto Plonów.
–Starania, aby gościom wszystko smakowało i dopisywał humor, a także zaangażowanie pań z Koła Gospodyń Wiejskich widać na każdym kroku – wyznaje pani Katarzyna. – Smak ogórków kiszonych pani Elżbiety z Koła przywołują miłe wspomnienia z dzieciństwa.
Dla mieszkańców Święto Plonów to idealna okazja do spotkania z sąsiadami i spędzenia czasu z rodziną. Jednocześnie goście zgodnie potwierdzają, że Złotnickie Święto Plonów wciąż się zmienia i co roku pojawia się coś nowego.

Beata Staszak