Szanowni Państwo!

Szanowni Państwo!
Dzisiejsze wydanie „Magazynu” jest szczególne. Nasz wójt Grzegorz Wojtera świętuje ćwierć wieku urzędowania. Z tej okazji nasz dziennikarz Krzysztof Ulanowski przeprowadził z włodarzem arcyciekawy wywiad. Wójt wspomina minione 25 lat i opowiada o gminie swoich marzeń. Jaka to gmina? Poczytajcie! I niech poczytają zwłaszcza ekologowie, a w tym momencie zdradzę tylko tyle, że nasza najbliższa przyszłość to gmina uśmiechniętych ludzi.
O okrągłym jubileuszu włodarza pamiętali też samorządowcy podczas ostatniej sesji Rady Gminy. Przewodniczący rady Radosław Banaszak wręczył jubilatowi piękny bukiet kwiatów. Kwiaty oraz list gratulacyjny wręczyłam również i ja – w imieniu całej naszej redakcji.
Uroczystość uroczystością, podczas sesji nie zabrakło także jednak i ostrych dyskusji. Jak to często bywa, poszło o to, jak samorząd powinien traktować lokalnych przedsiębiorców: jako zło konieczne czy może jednak jako ludzi, którzy przynoszą naszej małej ojczyźnie dochody, które następnie można wykorzystać z pożytkiem dla wszystkich mieszkańców? Na to pytanie odpowiedzcie sobie Państwo sami.
Przykłady przedsiębiorców, z których jako mieszkańcy i lokalni patrioci możemy być dumni? Chociażby państwo Liliana i Mateusz Brdęk, założyciele gabinetu Prodentis w Złotnikach. Bardzo ciekawy wywiad z nimi przeprowadziła nasza dziennikarka Milena Guzik. Zachęcamy do lektury!
Marzeniem naszego wójta Grzegorza Wojtery jest gmina uśmiechniętych ludzi, ale nasza mała ojczyzna w dużej mierze taka już przecież jest. W tym roku, po kilku latach przerwy, do Suchego Lasu powróciły zawody biegowe, tym razem pod nazwą Sucholeska ZaDYSHKA.
Biegacze i biegaczki to zresztą niejedyni mieszkający na naszym terenie ludzie z pasją. Znana i lubiana sołtyska Złotnik Wsi Ewa Korek już po raz siódmy otworzyła nad Jeziorem Kierskim sezon morsowy. Jej wesoła drużyna z roku na rok powiększa się, bo kipiąca pomysłami i pełna dobrej energii Ewa wciąż przyciąga kolejnych, pozytywnych wariatów.
Sport jest ważny, bo w zdrowym ciele żyje zdrowy duch. Ale sport to nie wszystko. Dlatego cieszy, że nie brakuje u nas także pasjonatów historii i teatru. Ci pierwsi wysłuchali w Chludowie interesujących opowieści Ryszarda Chruszczewskiego, a ci drudzy stawili się w gmachu Centrum Kultury i Biblioteki Publicznej, by obejrzeć spektakl Marka Pitucha pt. „Żona do adopcji”.
Cieszy także, że dla naszych mieszkańców istotną wartością jest patriotyzm, nie tylko ten lokalny. Jak w czasie sesji Rady Gminy wyliczył wójt Grzegorz Wojtera, w Święto Niepodległości odbyły się w granicach naszej małej ojczyzny trzy rocznicowe uroczystości. A do tego dodać też przecież trzeba coroczną niepodległościową kąpiel, jaką urządzają Morsy Złotniki pod wodzą niesamowitej Ewy Korek.
Owocnej lektury!