W czasie listopadowej sesji Rady Gminy Suchy Las znów dochodziło do długich dyskusji i ostrych sporów. Rozmawiano m.in. o organizacjach społecznych, uchodźcach, gminnej gazecie, szopkach świątecznych, dzikach i muchach.
Sesja rozpoczęła się od sporu o współpracę gminy z organizacjami społecznymi. A właściwie nie o samą współpracę, tylko o czas dostarczenia materiałów na jej temat.
Powtórka z rozrywki
– Komisja Społeczna otrzymała materiały tydzień przed sesją. W tym czasie nie było posiedzenia komisji – wyjaśniła radna Urszula Ćwiertnia.
– W tej sytuacji proponuję zdjąć punkt z porządku obrad dotyczący trzyletniej współpracy z organizacjami społecznymi, ponieważ przyjęcie tej uchwały nie jest konieczne – złożył wniosek radny Michał Przybylski, przewodniczący klubu Gmina Razem.
– Ale na następnej sesji podejmowanie tej uchwały stanie się bezprzedmiotowe – rozłożył ręce wójt Grzegorz Wojtera.
– Czyli mamy powtórkę z rozrywki – skomentował radny Krzysztof Pilas. – Co stało na przeszkodzie, żeby zająć się sprawą jedną sesję wcześniej? – zapytał.
– Nie rozumiem zarzutu – odparł wójt. – Mamy w gminie 50 organizacji pozarządowych. Przygotowany program to efekt rozmowy z nimi. Terminy zostały dochowane – podkreślił.
– Jeżeli nie podejmiecie uchwały, zlekceważycie pracę urzędników i konsultacje społeczne – tłumaczyła sekretarz gminy Joanna Nowak
– Ale radni powinni zostać poinformowani, że do końca listopada należy taki program zatwierdzić – włączyła się do dyskusji radna powiatowa Grażyna Głowacka.
– Nie było możliwości opiniowania tej uchwały – wyjaśnił Krzysztof Pilas, przewodniczący Komisji Społecznej. – Nie możecie traktować radnych na zasadzie, że jak nie zagłosujecie, to będzie źle – podkreślił. – Tym bardziej, że np. Ośrodek Pomocy Społecznej nie ma jakoś problemów z dostarczaniem materiałów na czas.
– Kiedy były ta konsultacja z organizacjami społecznymi, na którą nas nie zaproszono? – zapytał Michał Przybylski. – We wrześniu? No to potem były jeszcze dwie sesje.
– Informacja o spotkaniu z przedstawicielami organizacji była informacją publiczną – przypomniał wójt Wojtera. – Nikt się tym nie zainteresował. Dopiero 12 listopada gotów był projekt budżetu, a ta uchwała ma ścisły związek z budżetem – tłumaczył.
Jednak większości radnych nie przekonał. Ośmioma głosami przeciwko siedmiu zadecydowano o zdjęciu punktu z porządku obrad dotyczącego trzyletniej współpracy z organizacjami. Innymi słowy głosy oddano ściśle według podziałów klubowych.
Nielegalne muchy
Podczas kolejnych kilku głosowań radni byli jednak wyjątkowo zgodni. Jednomyślnie przyjęto uchwałę o przyjęciu protokołu z poprzedniej sesji. Jednogłośnie zaakceptowano też zmianę w Wieloletnim Planie Finansowym na lata 2015 – 2029.
– Chodzi o budowę infrastruktury w Złotkowie – wyjaśniła skarbnik Monika Wojtaszewska. – Najtańsza oferta była za droga w stosunku do przewidzianych w Wieloletnim Planie Finansowym środków. W tej sytuacji jeśli nie zmienimy planu, przetarg zostanie unieważniony.
– Komisja Finansowo-Budżetowa i Rozwoju Gospodarczego opowiedziała się za zmianą – oświadczył przewodniczący komisji Dariusz Matysiak. W tej sytuacji podobnie zagłosowała cała Rada Gminy.
Na wniosek koalicyjnych klubów Gmina Razem oraz Inicjatywa Mieszkańców obniżono podatki od nieruchomości dla budynków mieszkalnych – wójt wniósł autopoprawkę. Radni zmniejszyli również podatek od wolnostojących garaży i małych budynków gospodarczych. W poprzednim roku stawka wynosiła 7,73 zł, a po zmianach wynosić będzie tylko sześć złotych.
Bez dłuższych dyskusji przyjęto uchwałę o określeniu stawki podatku od środków transportu. Również projekt Gminnego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie nie budził sporów.
– Chodzi tu nie tylko o ochronę ofiar, ale i świadków – wyjaśnił przewodniczący Komisji Społecznej Krzysztof Pilas, a wysoka rada jednogłośnie projekt przyjęła.
Bez sporów nadano także roślinne nazwy ulicom w Suchym Lesie (Tarninowa) i w Zielątkowie (Cyprysowa). Do spięcia doszło dopiero przy okazji głosowania nad taryfą opłat za wodę i ścieki na 2016 r.
– Ja zagłosuję na „nie” z tego powodu, że to głosowanie jest fikcją – oświadczył radny Pilas.
– Rada może oczywiście zagłosować przeciwko, jednak organ nadzorczy tę uchwałę unieważni – ostrzegł wójt Wojtera. – Samorząd terytorialny nie ma wpływu na politykę cenową w spółce akcyjnej.
Większość rajców uznała jednak argumentację Krzysztofa Pilasa. Za przyjęciem uchwały zagłosowało pięciu radnych, siedmiu przeciwko, a trzech wstrzymało się od głosu.
Następnie radni zajęli się skargami mieszkańców na wójta. Wysłuchali m.in. małżeństwa ze wschodniej części Suchego Lasu, którzy skarżyli się na odwodnienie terenu w rejonie ulic Polnej i Chmielnej oraz na plagę much plujek. Zarówno komisja rewizyjna jak i cała rada oddaliły ich skargę.
Niesamowite postępy artystów
Sporo pytań i wątpliwości wywołał przygotowany projekt Kodeksu Etyki Radnego.
– Zapisano tam, że radny powstrzymuje się od głosu w sprawach, które mają związek z jego interesem – zauważył rajca Wojciech Korytowski. – Jak w takim razie mamy głosować w sprawach podatkowych? – dociekał.
Radca prawny Urzędu Gminy wyjaśnił, że w tym przypadku nie ma konfliktu interesów i większość rady przekonał. 12 rajców zagłosowało za przyjęciem kodeksu, a tylko trzech wstrzymało się od głosu.
W ramach punktu pod nazwą „Informacje wójta gminy” jako pierwszy zabrał głos zastępca wójta Marcin Buliński, który poinformował m.in., ze na początku grudnia będzie kładziony asfalt na ulicy Szkółkarskiej w Suchym Lesie, a na ulicy Żurawinowej asfalt już leży.
– Kontynuujemy także prace nad budową zbiornika retencyjnego, o którym rozmawialiśmy na poprzedniej sesji – mówił zastępca wójta. – Trwa przebudowa Nektarowej, zakończono już za to przebudowę skrzyżowania Obornickiej z Pawłowicką i Radosną.
– Są natomiast problemy z budową drogi rowerowej wzdłuż szosy Radojewo – Biedrusko – przyznał wójt Grzegorz Wojtera. – Niestety, zarząd powiatu poznańskiego negatywnie zaopiniował tę inwestycję – rozłożył ręce. – W efekcie wszystko przesunie się w czasie.
– A mógłby pan wójt podać jakąś realną datę? – zapytał Grzegorz Łukszo, radny z Biedruska.
– W tej chwili nie – odparł gospodarz gminy. – Podam na następnej sesji.
W dalszej kolejności przewodnicząca Rady Gminy Małgorzata Salwa – Haibach odczytała pismo z Ośrodka Pomocy Społecznej, skierowane do radnego Krzysztofa Pilasa. Przypomnijmy, że swego czasu radny skierował do ośrodka pytanie o możliwość ewentualnego przyjęcia przez naszą gminę uchodźców. OPS odpowiedział, że jest w tej kwestii otwarty na współpracę, zaś pracownicy ośrodka przygotowani są do pomocy uchodźcom w kwestii integracji ze społecznością lokalną.
W ramach kolejnego punktu sesji, czyli informacji przewodniczących komisji, Krzysztof Pilas opowiedział o wyjazdowym posiedzeniu Komisji Społecznej, które odbyło się w Chludowie.
– Mieliśmy zaszczyt wysłuchania próby Orkiestry Dętej Chludowo, dzięki czemu mogliśmy w jeszcze większym stopniu docenić kunszt muzyków – podkreślał. – Nie każdy zdaje sobie sprawę, że to, co słyszymy na scenie, to ukoronowanie wielomiesięcznej, ciężkiej pracy artystów, którzy poczynili w ostatnim czasie niesamowite postępy – zachwycał się.
Obopólne straty na wojnie z dzikami
Agnieszka Targońska, przewodnicząca Komisji Komunalnej i Ochrony Środowiska, poinformowała zgromadzonych, że członkowie komisji nadal zajmowali się badaniami odoru, dochodzącego znad wysypiska odpadów komunalnych we wschodniej części Suchego Lasu.
– My mieliśmy posiedzenie w Komisariacie Policji w Suchym Lesie i rozmawialiśmy o rozbudowie tegoż komisariatu – powiedział Włodzimierz Majewski, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego. – Dyskutowaliśmy też o wspólnych patrolach policji i straży gminnej oraz o problemie z dzikami – dodał.
– Właśnie, czy wystąpiliśmy do kół łowieckich o odszkodowanie za szkody poczynione przez dziki? – zapytał radny Pilas.
– Jeszcze ich nie oszacowaliśmy – odparł wójt Wojtera. –Jednak odszkodowania za rozryte trawniki na pewno nie będziemy się domagać – zastrzegł. – Przepis mówi tylko o tym, że koła łowieckie pokrywają straty za szkody w uprawach rolnych. Owszem, moglibyśmy pozwać o odszkodowanie Skarb Państwa, jednak lepiej chyba zrekultywować te trzy trawniki we własnym zakresie, jakkolwiek nie byłoby to uciążliwe – wyraził opinię.
– Ale walczymy z dzikami. W ostatnim czasie zastrzeliliśmy 12 zwierząt – cieszył się zastępca wójta Marcin Buliński.
Radny Zbigniew Hącia zapytał z kolei o linię 905, która dociera do Chludowa.
– Boję się likwidacji tej linii – przyznał. – A przecież to autobusy mają służyć mieszkańcom, a nie mieszkańcy autobusom – zauważył.
– Proszę się nie obawiać, nie likwidujemy linii, racjonalizujemy tylko siatkę połączeń, by poszczególne linie się nie pokrywały – uspokoił go wójt Wojtera.
W związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia, radny Krzysztof Pilas przypomniał o tradycyjnym już konkursie na najpiękniejszą szopkę świąteczną. Przypomnijmy, że do tej pory organizatorem konkursu była nieistniejąca już Komisja Oświaty, Kultury i Sportu oraz Gimnazjum im. Jana Pawła II
– Teraz organizatorem jest Centrum Kultury i Biblioteka Publiczna, a Komisja Społeczna Rady Gminy ma nad konkursem patronat – poinformował K. Pilas.
Proboszcz i czarny PR
Sporo emocji wzbudziła dyskusja radnych z red. Tomaszem Mańkowskim z „Gazety Sucholeskiej”.
– Zbulwersował mnie tekst „Przebudzenie radnych”, a zwłaszcza użyte tam w odniesieniu do mnie słowo „zarzuca” – rozpoczął Krzysztof Pilas. – Tymczasem ja niczego w sprawie budowy hotelu „Ibis” nie zarzucałem, zadałem tylko pytanie – podkreślił.
Przypomnijmy, że radny wyraził wówczas opinię, że inwestor najpierw buduje, a potem stara się o zmianę planu, a także zapytał przedstawicielkę inwestora, czy zdecydowałby się on na budowę hotelu, gdyby wiedział, że wysoka rada nie zgodzi się na to, by gmach mógł być wyższy niż 12 metrów.
– Pan redaktor imputował Radzie Gminy, że jest nieprzychylna inwestorom – kontynuował tymczasem swoje wystąpienie K. Pilas. – Czy pan jest rzecznikiem firmy, czy pracownikiem Urzędu Gminy? – zapytał retorycznie.
– Z przykrością przyjmuję pańską krytykę mojego tekstu, ale to nie znaczy, że pan ma rację – powstał z ław dla publiczności red. Tomasz Mańkowski. – Dziennikarze są po to, by opisywać rzeczywistość.
– Tak – zgodził się radny Pilas. – Ale zgodnie z prawdą.
– A ja nie wiedziałam, że pan jest dziennikarzem – włączyła się do dyskusji przewodnicząca rady Małgorzata Salwa – Haibach. – Jest pan przecież zatrudniony w Urzędzie Gminy jako asystent ds. komunikacji. Czy ma pan pozwolenie lub może polecenie, by zamieszczać w gazecie swoje subiektywne opinie? – dociekała.
– Otrzymuję od czytelników SMS-y i maile, z których wynika, że uważają moje materiały za obiektywne – odparł red. T. Mańkowski.
– Pan nie tylko pisze w naszej gazecie gminnej, ale wydaje pan także swoje pismo, prawda? – indagowała dalej przewodnicząca Salwa – Haibach. – Na jakim terenie?
– Pismo wychodzi w Poznaniu i w części powiatu, ale nie w gminie Suchy Las – poinformował T. Mańkowski. – Mogę je jednak tu wprowadzić, to kwestia jednego telefonu do kolporterów – zapewnił.
– To pańska sprawa, nie jestem pana doradcą biznesowym – ucięła M. Salwa – Haibach.
– Im bardziej pan nas próbuje ośmieszać, tym więcej mamy zwolenników – powstał ze swego miejsca radny Michał Przybylski. – Za to panu dziękuję. Ale jako radny muszę pilnować pieniędzy podatników. A pan, moim zdaniem, został wynajęty za publiczne pieniądze do czarnego PR-u – oskarżył.
– W mojej opinii artykuł pana Mańkowskiego jest w porządku – ocenił wójt Grzegorz Wojtera. – Swoją drogą państwo też uprawiacie subiektywne dziennikarstwo – dodał. – Czym innym jest bowiem pisanie na portalach np. o „pupilach wójta”? – zapytał retorycznie.
– Ale media społecznościowe nie są finansowane z gminnego budżetu – zwróciła uwagę Małgorzata Salwa – Haibach.
– Z kolei gazeta gminna nie może być zbiorem protokołów, bo byłaby nudna – odparł wójt. – A redaktor Mańkowski nie tylko wydaje własne pismo, ale był też przez lata sekretarzem redakcji w „Głosie Wielkopolskim” – podkreślił.
– Przywróćmy jednak gminną gazetę mieszkańcom – zaapelował radny Pilas.
– W każdej parafii jest jeden proboszcz – pozwolił sobie na metaforę wójt Wojtera. – A rolę wydawcy wypełniam ja.
– Pan może jest proboszczem – przyznał K. Pilas. – Jednak to my zbieramy na tacę.
– Zamknijmy już może tę dyskusję – poprosił radny Włodzimierz Majewski. – Każdy z nas… przepraszam, większość z nas ma swój rozum i potrafi ocenić sytuację. Chciałbym zmienić temat i zapytać o trzy piękne maszty stojące przed urzędem. Czy nie można by tam powiesić trzech flag: unijnej, polskiej i gminnej?
– Polskiej nie, bo przepisy pozwalają, by przed urzędem gminy wisiała ona z okazji świąt, a nie non stop – wyjaśnił wójt.
– Ja dla odmiany chciałbym podziękować panu wójtowi – oświadczył radny Zbigniew Hącia. – Dziękuję za kupno budynku starego baru w Chludowie. Kultura w północnej części gminy z pewnością rozkwitnie – cieszył się.
– Proszę państwa, obradujemy już ponad pięć godzin – powstał ze swego miejsca radny Jarosław Ankiewicz. – Te wszystkie pytania można panu wójtowi zadawać chociażby w czasie poniedziałkowego dyżuru – zauważył. – Apeluję do państwa o nieprzedłużanie sesji.
Apel został wysłuchany.
Krzysztof Ulanowski