Z Magdaleną Górską, Założycielem Wyższej Szkoły Handlu i Usług w Poznaniu, rozmawiamy o edukacji w czasach pandemii. WSHiU znakomicie poradziła sobie w nowych, trudnych czasach, stawiając na innowacyjność, cyfryzację i edukację realtime online. Ogromne pieniądze trafią na stypendia dla zdolnej młodzieży.
– Dlaczego pandemia nas zaskoczyła, przecież informacje z Chin napływały już pod koniec ubiegłego roku?
– Żyjąc w pewnej codzienności, byliśmy przekonani, że rzeczywistość, która nas otacza, jest bardzo trwała i poukładana. Nasze projekty, plany czy marzenia były nakreślone zgodnie z tą rzeczywistością, bowiem była jedyną, jaką znaliśmy. Nie dostrzegaliśmy jednak tego, jak ta rzeczywistość jest krucha i że zaledwie kilka dni może zmienić niemal wszystkie procesy zachodzące wokół nas.
– Z punktu widzenia przedsiębiorców zmiany są wręcz rewolucyjne.
– W wielu obszarach zmiany są bardzo głębokie i trwałe. Zmienia się gospodarka, nauka, edukacja, a nawet komunikacja. Zmieniają się nasze zachowania, relacje czy przyzwyczajenia. Zmieniła się nasza praca, a także sposób spędzania wolnego czasu.
– Kiedy wrócimy do normalności?
– Zmiany te nastąpiły tak szybko, że do wielu osób nadal nie dociera, że powrotu do dawnej normalności już nie ma i nie będzie, a otaczający nas świat ułoży się teraz na nowo. Jaki będzie, tego dzisiaj nie wiemy, ale na pewno nie będzie taki jak wcześniej.
– Jak wygląda ten nowy świat w tak ważnej dziedzinie, jaką jest edukacja?
– Niestety większość szkół nie poradziła sobie z nową sytuacją. Rozpoczęły rozpaczliwe wysyłanie prezentacji i zadań pocztą mailową, a dyrekcje niejednokrotnie zrzucały odpowiedzialność za kształcenie na wykładowców czy nauczycieli. W niektórych szkołach przybierało to trochę lepszą formę zamieszczania materiałów, czasem o wątpliwej wartości edukacyjnej, na platformie internetowej. Nauczyciele oczekiwali, że uczeń czy student przerobi materiał sam. Jednak studenci czuli się zawiedzeni, a uczniowie bezradni, rodzice uczniów natomiast czuli się sprowadzeni do roli nauczyciela, który po pracy spędza całe godziny na rozwiązywaniu zadań. Najgorsze, że część osób musiało za taki sposób pracy szkół zapłacić, bo umowy ze szkołami czy uczelniami nie traciły ważności.
– Natomiast Wasza uczelnia sobie poradziła.
– Wyższa Szkoła Handlu i Usług zachowała się innowacyjnie. Natychmiast po wybuchu epidemii zakupiła licencję programu konferencyjnego w wersji przeznaczonej do prowadzenia zajęć edukacyjnych. Zakupiliśmy sprzęt, przeszkoliliśmy wykładowców i studentów. W programie tym obecnie prowadzone są wykłady, ćwiczenia i seminaria. Wszystkie zajęcia odbywają się z wykładowcami w wirtualnych salach, interaktywnie, w czasie rzeczywistym. Zachowaliśmy przyjętą na zajęciach możliwość zadawania pytań i budującą dyskusję. Dzięki temu zajęcia są tak samo ciekawe i w identycznym stopniu rozwijające, jak prowadzone w salach.
– Czyli wybraliście dobrą drogę.
– Z perspektywy czasu okazuje się, że to była najlepsza droga. A zakup oprogramowania, które kupiliśmy, strzałem w dziesiątkę. Dzisiaj wiemy, że w tym systemie pracują również należące do światowej czołówki szkoły brytyjskie i amerykańskie.
– Można już powiedzieć, że odnieśliście sukces?
– Dzięki szybkiej reakcji staliśmy się pierwszą uczelnią w kraju, która w sposób systemowy poradziła sobie z problemem powstałym w edukacji przez epidemię wirusa. Podobnie działa nasze liceum, w którym wszystkie zajęcia odbywają się z nauczycielami na żywo, całkowicie normalnie, choć z wykorzystaniem internetu. To ważne, że nasi uczniowie nie mieli żadnego przestoju w zdobywaniu wiedzy.
– Przed nami jednak kryzys. Dla przedsiębiorców to czas próby.
– Obserwując procesy gospodarcze, możemy powiedzieć, że prawdopodobnie czeka nas największy kryzys gospodarczy od czasów drugiej wojny światowej. Żadna z firm nie jest na taką sytuację gotowa. Dla wielu przedsiębiorstw najbliższy czas będzie trudny i na pewno wiele firm zakończy swoją działalność w dotychczasowej formie. Tylko firmy elastyczne, które dostosują strategię do nowej rzeczywistości, mają szansę na przetrwanie i sukcesywny rozwój.
– Trudniej będą miały nie tylko firmy, ale i pracownicy.
– Niewątpliwie w ciągu jednego tygodnia zmienił się rynek pracy. Dotychczasowy rynek pracownika przez najbliższe lata nie powróci. Na rynku pracy liczyć się będzie profesjonalizm, dobre praktyczne wykształcenie i umiejętność opanowania stresu.
– Czyli edukacja stanie się jeszcze ważniejsza niż dotąd.
– To oczywiste, że zmienia się również sytuacja w edukacji i nauce. Dobre, praktyczne wykształcenie będzie w cenie, bowiem będzie to jedyna przepustka do zdobycia lub zachowania dobrej pracy. Bez dobrego wykształcenia trudno będzie o awans. Wzrośnie znaczenie uczelni niepublicznych, bowiem publiczne w związku z problemami budżetu, zaczną się mocno zmieniać i reformować. Prawdopodobnie większą rolę będą odgrywały kredyty studenckie. Czesne w krajach Europy Zachodniej już dzisiaj przekracza kwotę 500 euro miesięcznie, a w dobrych uczelniach nawet kilkukrotnie więcej. Niestety takie czesne czeka nas również w najbliższych latach. Ten rok wydaje się jednym z ostatnich, by na dotychczasowych warunkach zdobyć wykształcenie.
– Będzie drożej. A studenci powrócą do uczelnianych budynków?
– Jest pandemia COVID-19 i lęk przed zachorowaniem. Niestety, na tę chorobę nie ma szczepionki ani lekarstwa. Z tego względu uczniowie i studenci prawdopodobnie szybko na zajęcia do budynków uczelni nie wrócą. Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. Choć mamy świetnie wyposażone sale, liczymy się z kontynuowaniem zajęć online.
– Czyli czeka nas epoka cyfrowej edukacji.
– Przeglądamy na bieżąco opracowania i analizy, związane z funkcjonowaniem szkolnictwa w innych krajach, zwłaszcza tych, gdzie edukacja jest na bardzo wysokim poziomie. Chcemy zagwarantować naszym studentom jak najlepsze warunki kształcenia i jak najwyższy poziom nauczania. Obecnie najlepsze uczelnie na świecie mówią jednoznacznie: ten i najbliższy rok będą zapewne latami online.
– Ma to jednak pewne plusy.
– Cieszy, że jakość kształcenia rośnie, a dzięki zajęciom w systemie realtime online, możemy sięgać po coraz lepszą kadrę. Nie jesteśmy ograniczeni miejscem zamieszkania profesorów i czasem ich dojazdu do uczelni. Dzięki temu swobodnie możemy poszerzać ofertę edukacyjną i zapraszać do współpracy najlepszą kadrę naukową i dydaktyczną w kraju i z zagranicy.
– Poszerzać ofertę edukacyjną?
– W nowym roku akademickim przybędzie kilka kierunków studiów i nowych specjalności. Dzięki rozwojowi staliśmy się jedną z najchętniej wybieranych, największych niepublicznych uczelni Wielkopolski.
– Jakie jeszcze zmiany czekają Was i inne uczelnie niepubliczne?
– Zmienia się również podejście do nauki. Dynamika zmian jest tak duża, że nauczanie tego, co było ma mniejszy sens, niż nauczanie tego, co jest dzisiaj i co będzie jutro. To właśnie dobrzy naukowcy przez badania i analizy naukowe pomogą odnaleźć się społeczeństwu w wielu obszarach. Jeszcze większego znaczenia nabiorą nowe technologie. Słabe uczelnie zostaną zamknięte. Na dobrych uczelniach niepublicznych w większym stopniu rozwinie się nauka. Najważniejsze, że będzie miała wymiar praktyczny, a wyniki badań naukowych i prac rozwojowych będą przekładały się na realne wdrożenia.
– Nauka i badania są bardzo ważne, ale szkoła, także wyższa, to przede wszystkim miejsce, w którym młodzi ludzie powinni czuć się dobrze. To jeszcze w dzisiejszych czasach możliwe?
– Sytuacja tegorocznych maturzystów jest wyjątkowo trudna. Matury mogą się odbyć tylko w formie pisemnej i nie wiemy nawet, czy kolejny, przesunięty termin będzie ostatecznym. Cały czas zastanawiamy się nad tym, jak możemy pomóc młodym ludziom w tej trudnej sytuacji. Cała nasza uczelnia robi wszystko, by młodzież ta nie musiała rezygnować z swoich planów i marzeń. Obecnie studiowanie jest bardziej przemyślane, młodzież bardziej racjonalnie podejmuje decyzje, ma jasno sprecyzowane plany. Jednak wielu młodych ludzi nie stać na studia. To poważny problem. Dlatego uruchomiłam fundację, która będzie pomagać uczniom i studentom. Ważne jest, by w trudnych chwilach dać młodzieży wsparcie otwierające szansę na sukces.
– Na czym będzie polegać wsparcie?
– W tym roku przekażemy ponad milion złotych na studia dla zdolnej młodzieży. Ufundowaliśmy 70 stypendiów po 15 tysięcy złotych. Chcemy by młodzież z Wielkopolski miała równe możliwości, dlatego planujemy przekazać pieniądze równomiernie mieszkańcom różnych miejscowości w Wielkopolsce. Każdy powiat otrzymuje od nas dwa takie stypendia. Dzięki tym pieniądzom młody człowiek będzie miał sfinansowane całe trzy lata studiów.
– Milion złotych robi wrażenie. Wiem, że to niejedyne wsparcie.
– W uczelni dobrze funkcjonuje system stypendialny. Nasi studenci mogą wnioskować o stypendium socjalne, wynoszące nawet 1600 zł miesięcznie. Premiowane są dobre wyniki w nauce, to 500 zł miesięcznie. Prócz tego młodzież może korzystać na dobrych warunkach z naszych akademików, a w trudnej sytuacji każdy może liczyć na wsparcie w postaci zapomogi sięgającej nawet 2 tys. zł. Dodatkowe wsparcie uzyskują również sportowcy i osoby niepełnosprawne.
– Proszę na koniec powiedzieć coś więcej o Waszej ofercie edukacyjnej.
– Wyższa Szkoła Handlu i Usług w Poznaniu to nowoczesna uczelnia z liczącą ćwierć wieku tradycją. Oferujemy kierunki, które wiążą się z tradycyjną nazwą takie jak ekonomia, rachunkowość i finanse, zarządzanie czy logistyka, ale również takie, które z historyczną nazwą uczelni mają niewiele wspólnego, jak bezpieczeństwo narodowe, turystyka i rekreacja, administracja, pedagogika wczesnoszkolna i przedszkolna czy dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Na wszystkie studia przyjmujemy już zgłoszenia chętnych. Wykładowcy wszystkich kierunków przygotowali bezpłatne, wizualnie dopracowane, ciekawe i angażujące webinaria. Skorzystać może z nich każdy, nie tylko studenci naszej uczelni. Cieszą się one ogromnym zainteresowaniem. To trochę jest próbka tego, co będzie na studiach. Dodatkową niespodzianką jest to, że każdy uczestnik otrzymuje zaświadczenie, podpisane nie tylko przez prowadzącego webinarium, ale również przez prof. Kamilę Wilczyńską, naszą panią rektor.
– To wszystko jest bardzo imponujące. Co w przyszłości?
– Dalszy rozwój uczelni. Bardzo poważnie podchodzę do naszej misji. Wszystko, co robimy traktujemy jako nasz wkład w rozwój regionu.
Rozmawiał Jerzy Berger