W przyszłości będzie tu zapewne prawdziwe centrum dzielnicy. Na razie powstają kolejne butiki, lokale gastronomiczne i zakłady usługowe.
Akurat ostatniego dnia marca tego roku działalność na terenie galerii rozpoczęła Szkoła Tańca RAMPA DANCE. Zaledwie dwa dni później swoje podwoje otworzył sklep biegowy samego Michała Bartoszaka, olimpijczyka z Aten. Już nieco wcześniej działała tu restauracja Nandito, która powstała w miejscu dawnego lokalu z kuchnią chińską, a także drogeria, perfumeria, sklep z dziecięcymi butami z Hiszpanii oraz sklep z akcesoriami dla zwierząt.
Pracujemy ciężko przez okrągły rok
– Wszystko rozwija się w dobrym kierunku, widzimy duże szanse na szybkie skomercjalizowanie całości powierzchni – ocenia dyrektor Wojciech Kościański z Galerii Podolany, usytuowanej przy ulicy Strzeszyńskiej. – W sąsiedztwie powstaje nowe osiedle mieszkaniowe, nowe centra handlowe i supermarkety. Wygląda na to, że wkrótce ta część Podolan będzie tętnić życiem – cieszy się. – Myślę, że mieszkańcy Poznania i Suchego Lasu niedługo będą tu wpadać nie tylko na godzinne zakupy – wyraża nadzieję.
Dużo na to wskazuje i duża w tym zasługa samej galerii. Dziś na pierwszym piętrze obiektu powstają głównie punkty usługowe, zaś niedługo w sąsiednim budynku (czyli tam, gdzie dawniej mieściła się „Chata Polska”) planowane jest centrum sportowo – rekreacyjne.
– Przed nami jednak jeszcze dużo pracy – zastrzega dyrektor Kościański. – Musimy usprawnić ruch na naszym parkingu, chcemy też przebudować wnętrze, tak żeby klientom było łatwiej dotrzeć z „Chaty Polskiej” do butików. Czekamy na przedsiębiorców z otwartymi rękoma, zwłaszcza z naszej najbliższej okolicy, czyli Podolan, Strzeszyna i Suchego Lasu – deklaruje. – Jesteśmy też otwarci na wszelkie sugestie naszych klientów – dodaje.
Nic co biegnące nie jest mi obce
Michał Bartoszak biegał kiedyś zawodowo, zarówno maratony, jak i krótsze dystanse. W 1991 r. pobił we Włoszech rekord Polski w biegu na dwa kilometry, uzyskując wynik 5:01,7. Do dzisiaj żaden polski lekkoatleta nie pokonał tego dystansu w krótszym czasie. Ukoronowaniem sportowej kariery zawodnika był udział w Olimpiadzie w Atenach w 2004 r. Dzisiaj pan Michał trenuje innych zawodników oraz prowadzi sklep biegowy – w Internecie oraz właśnie na Podolanach. Jako handlowiec jest przedstawicielem generalnym na nasz kraj firm Saucony (buty) oraz Sailfish (pianki).
– Można u mnie kupić wszystko, co jest potrzebne biegaczowi, jak buty, skarpetki, rajtki krótkie i długie, koszulki, bluzy, rękawiczki, czapeczki, odżywki, czołówki czy urządzenia do pomiaru czasu – zapewnia olimpijczyk. – Mamy buty marki Saucony, Nike, Asics i Mizuno, zarówno do biegania na terenach płaskich, jak i w górach – dodaje.
Coś dla siebie znajdą także zwolennicy innych form aktywności sportowej – miłośnicy nordic walkingu dostaną tu kijki i buty, a triathlonowcy – pianki neoprenowe.
Chociaż Michał Bartoszak nie zarabia dzisiaj na życie nogami, z treningów nie zrezygnował, choć truchta już tylko jako amator. Ale cóż się dziwić komuś, kto biega wyczynowo od piętnastego roku życia! Dziś oczywiście pan Michał nie pokonuje już po 170 – 210 km tygodniowo, jak niegdyś przed maratonami, lecz powroty z joggingu do domu wciąż przeżywa tak samo.
– To piękne uczucie, kiedy człowiek jest naładowany energią do pełna – podkreśla. – Kto sam biega, ten to zrozumie – podsumowuje z uśmiechem.
Cudny wieczór pełen wrażeń
Formą aktywności ruchowej jest też taniec. Szkoła RAMPA DANCE do niedawna mieściła się na Wilczaku, jednak na szczęście dla mieszkańców Podolan i Suchego Lasu przeniosła się ostatnio właśnie na ulicę Strzeszyńską. Kiedy odwiedzamy Galerię Podolany, trafiamy akurat na tańczących hip-hop dziesięciolatków. Przez dłuższą chwilę patrzymy na ten spektakl jak urzeczeni – te dzieci są naprawdę dobre!
– Proszę się nie dziwić, one nie ćwiczą przecież od dziś – uśmiecha się na widok naszych zachwyconych min Izabela Filipiak, instruktorka i właścicielka szkoły, która nauczaniem tańca zajmuje się od lat.
W RAMPA DANCE najmłodsi nauczą się nie tylko tańczyć hip-hop, ale m.in. także break dance, disco show, balet, jazz czy zumbę, stanowiącą połączenie tańców latynoamerykańskich i aerobiku. Szkoła prowadzi również cieszące się ogromnym powodzeniem zajęcia – gimnastykę artystyczną z elementami akrobatyki.
Należy podkreślić, iż o sukcesach szkoły słychać od wielu lat w całej Polsce, ponieważ zespoły taneczne AFERA od kilku lat wygrywają mistrzostwa, festiwale i turnieje w całej Polsce.
– Już wkrótce będzie można podziwiać „ścianę trofeów”, która niebawem znajdzie się w studiu – mówi Izabela Filipiak. – Dla zainteresowanych osiągnięciami, zdjęciami i filmikami zespołów AFERA polecamy stronę www.taniecdzieci.com. Szkoła zaprasza również na zajęcia rodziców, dla których proponuje taniec towarzyski, salsę, aerobik, balet i różne formy tańca ulicznego.
Atrakcją dla solenizantów są szałowe imprezy urodzinkowe, po których wszystkie dzieci długo wspominają zabawę w RAMPIE, a goście urodzinkowi zawsze wracają, aby również zorganizować tu swoje urodziny.
Czy dzieci będą tańczyć czy też chodzić, potrzebują wygodnych butów. Obuwie dobrej jakości oferuje im mieszczący się na parterze Galerii Podolany sklep hiszpańskiej sieci Crios.
– Na pomysł założenia sklepu wpadliśmy podczas naszej podróży do Hiszpanii – opowiadają małżonkowie, którzy dziś prowadzą placówkę przy ulicy Strzeszyńskiej. – Sami mamy małe dzieci, więc wiedzieliśmy, że na rynku istnieje luka. Do tej pory w Polsce nie było butów dziecięcych w takich modnych fasonach i śmiałych kolorach!
Małżonkowie podkreślają przy tym, że z Hiszpanami od razu przypadli sobie do gustu, jako że prowadzona przez nich sieć także jest firmą rodzinną!
Jestem głodny
Jeżeli dużo biegamy, tańczymy czy chociażby dużo chodzimy, zużywamy energię, co oznacza, że po jakimś czasie zgłodniejemy. O nasze żołądki zadba wówczas estetycznie urządzona restauracja Nandito, również usytuowana na parterze galerii.
– Naszą specjalnością jest kurczak peri peri, którego oferujemy jako pierwsi w Polsce – mówi z dumą właścicielka lokalu Barbara Tulecka – Walich.
Peri peri to rodzaj papryki, której zmielone ziarenka dodaje się do potraw.
Jeżeli jednak ktoś nie jest otwarty na nowości, nie oznacza to, że powinien Nandito omijać. Coś dla siebie znajdą tutaj również tradycjonaliści, jako że lokal oferuje również dania kuchni włoskiej, jak pizze czy makarony, a także domowe, polskie obiady. A skoro domowe, to nie musimy nawet przyjeżdżać na Strzeszyńską, żeby się najeść; restauracja może nam bowiem dostarczyć posiłek do domu. Jeżeli przy tym mieszkamy na Podolanach, w Suchym Lesie lub na Strzeszynie, a zamówione danie kosztuje powyżej 20 zł, za dowóz nie zapłacimy już nic!
Przed tobą wielkie podróże
Jeść musimy wszyscy, nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Jeżeli masz w domu psa, kota lub chociażby myszoskoczka czy papużkę, musisz swojego pupila nakarmić. A jedzenie dla niego kupimy na przykład w EuroKarmie w Galerii Podolany.
– Mamy karmy najlepszych firm, jak m.in. Acana, Royal Canin, Bosch, Eukanuba czy Purina Pro Plan – mówią właściciele. – Miłośnikom zwierząt oferujemy też inne produkty, jak m.in. obroże, smycze czy klatki – dodają.
W sumie nasz sklep oferuje ponad 2500 różnych produktów – podkreślają.
Oczywiście Galeria Podolany to nie tylko nowe sklepy, restauracje i punkty usługowe. Wciąż działają tam przecież placówki, które znamy i lubimy od dawna. W „Chacie Polskiej” zaopatrzymy się zdrową żywność czy egzotyczne owoce, w sklepie z alkoholami kupimy dobrą whisky, koniak lub wino, w Salonie Optycznym Perfect Eye Optic dobierzemy okulary, w biurze podróży „Travelino”ułatwią nam wyjazd na udane wakacje, w aptece pomogą się wyleczyć, zaś na poczcie możemy nie tylko zapłacić za prąd czy gaz, ale także na przykład wysłać kartkę na święta. A święta przecież za pasem.
Red.