Złotnickie morsy znów pojadą nad morze

Zeszłej zimy rekordowa liczba osób zanurzyła się w Bałtyku. Wśród tysięcy ludzi z Polski i z Europy znaleźli się też twardziele ze Złotnik Wsi. W tym sezonie złotnickich morsów może być jeszcze więcej.

W lutym br. złotniccy miłośnicy zimna przybyli pod wodzą sołtys Ewy Korek na Międzynarodowy Zlot Morsów w Mielnie.

W Mielnie rekord
Fani morsowania przemaszerowali najpierw uliczkami kurortu w paradzie przebierańców. Pomysłów na przebrania nie brakowało. Obok grupy hippisów szli uczestnicy karnawału w Rio. W tym czasie na mieleńskich ulicach leżał powoli topniejący śnieg.
Przy dźwiękach songu „Whisky” zespołu Dżem rekordowa liczba 3212 osób weszła do Bałtyku. Temperatura wody nie przekraczała dwóch stopni Celsjusza. Większość morsów przyjechała z daleka. Poza mieszkańcami Złotnik Wsi, w Mielnie pojawiły się też m.in. morsy ze Świnoujścia, Skierniewic, a nawet z niemieckiego Schwedt. Jednak to ekipa ze Złotnik weszła najdalej w głąb morza. I to pomimo przeziębienia Stanisława Korka!
Był to ważny dzień dla Mielna nie tylko dlatego, że pobito rekord, ale także dlatego, że burmistrzyni Olga Roszak-Pezała morsowała po raz pierwszy. Po wyjściu z wody wyraziła żal, że nie zdecydowała się na chłodną kąpiel wcześniej. Jeśli ty żałować nie chcesz, możesz wykąpać się z morsami ze Złotnik i Poznania już w najbliższą niedzielę.
– Jak zawsze zapraszamy wszystkich na nasze cotygodniowe kąpiele w Jeziorze Kierskim – zachęca sołtys Ewa Korek. – Sezon zaczął się pod koniec października. Powitałam go w towarzystwie m.in. prezydenta Jacka Jaśkowiaka, któremu przy okazji pogratulowałam wygranych wyborów.

A może w góry?
Złotnickie morsy spotykają się w każdą niedzielę o godz. 11.00 na plaży przy parkingu leśnym przy ul. Nad Jeziorem. Chyba, że w tym czasie wypada jakiś bieg, bo część morsów to także biegacze. W ostatnim czasie zimną kąpiel przełożono 11 listopada, bo o godz. 11.00 rozpoczynał się w Poznaniu Bieg Niepodległości. Informacji zawsze szukajcie wpisując w okno Facebookowej wyszukiwarki słowa „Złotniki Morsują – Morsy Poznań”.
No dobrze, a co z Mielnem?
– Jasne, że pojedziemy w lutym na Międzynarodowy Zlot Morsów – zapewnia Ewa Korek. – Może nawet większą ekipą niż ostatnio.
Czy uda się pobić ubiegłoroczny rekord? Tak czy inaczej, na tym nie koniec, bo ekipa pani sołtys chce się też wybrać do popularnej wśród morsów Przesieki koło Karpacza. Ludzie kąpią się tam w potoku pod Wodospadem Podgórnej.

Krzysztof Ulanowski