Tłumy może nie przyszły, co nie oznacza, że spotkanie konsultacyjne w sprawie rejonu między ulicami Leśną, Strażacką i Bogusławskiego przebiegało bardzo spokojne. Przeciwnie, momentami było gorąco.
Spotkanie otworzył przewodniczący zespołu konsultacyjnego, czyli radny gminny Michał Przybylski. Dodajmy, że w skład tegoż zespołu wchodzą także gminni radni Agnieszka Targońska, Krzysztof Pilas, Ryszard Tasarz i Dariusz Matysiak, przewodniczący zarządów osiedli Suchy Las-Wschód i Suchy Las, czyli Anna Ankiewicz i Michał Dziedzic, przedstawiciel Urzędu Gminy Marcin Kołodziejczak oraz Piotr Weis, mieszkaniec wschodniej części Suchego Lasu.
Warto się przyzwyczajać
Uczestnicy spotkania mieli odpowiedzieć na pytanie, czy chcą, żeby dominującą zabudową w rejonie była zabudowa jednorodzinna. Skąd w ogóle takie pytanie? Bo do Urzędu Gminy zgłosił się inwestor, który chciałby w tym miejscu postawić większy market. Radni koalicji nie mieli do tego pomysłu przekonania. Konsultacje zaproponował Krzysztof Pilas, przewodniczący Komisji Społecznej. Zależało mu, żeby objęły one nie tylko wschodnią część Suchego Lasu, ale całą miejscowość. Tak też zdecydowała Rada Gminy.
Na spotkaniu pojawiło się kilkadziesiąt osób. Michał Dziedzic przedstawił zebranym podstawę prawną konsultacji.
– Zgodnie z ustawą konsultacje mogą objąć całą gminę lub – jak dziś – jej określony obszar – tłumaczył. – Do konsultacji może dojść nie tylko na skutek decyzji Rady Gminy, jak to się stało w tym przypadku, ale także z inicjatywy 10 proc. wyborców. Wyniki formalnie nie są wiążące dla wójta czy rady, ale nie wyobrażam sobie, by nie zostały wzięte pod uwagę.
– Głos w ramach dyskusji można zabrać raz, a długość przemówienia nie powinna przekraczać trzech minut – objaśniła tajniki procedury Anna Ankiewicz. – Głosujemy poprzez wrzucenie do urny wypełnionej karty.
W imieniu nieobecnego gospodarza gminy wypowiedział się Marcin Kołodziejczak, który poinformował, że do końca września br. wójt rozpatrzy wnioski mieszkańców do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla przedmiotowego obszaru.
– Wójt uwzględni przy tym także oczywiście wyniki dzisiejszych konsultacji – dodał.
Potem ponownie wystąpił przewodniczący Michał Przybylski, który powtórzył słowa Michała Dziedzica, że konsultacje społeczne mają umocowanie ustawowe.
– Nie jest to obligatoryjna forma podejmowania decyzji, więc może się od nich trochę odzwyczailiśmy – zastanawiał się głośno. – Warto się jednak przyzwyczaić – orzekł.
Kto był pierwszy?
– Szkoda, że nas tak mało – pokiwała głową Anna Ankiewicz. – Niepokój mieszkańców wzbudziła informacja, że inwestor wystąpił o warunki zabudowy na tym terenie. Stąd prośby, żeby w ogóle zakazać tu handlu wielkopowierzchniowego. Zebranie osiedlowe mieszkańców osiedla Suchy Las-Wschód już w marcu wystąpiło z wnioskiem o taki zakaz.
Mariusz Rembicki z .Nowoczesnej zgodził się, że organy gminy nie powinny zlekceważyć głosu mieszkańców.
– Pytanie, jak się w rzeczywistości zachowają – zastanawiał się.
– Przede wszystkim wójt najpierw powinien zapytać mieszkańców, czy życzą tu sobie tego typu inwestycji – wyraził opinię Krzysztof Pilas. – Interes przedsiębiorcy nie może być ważniejszy niż interes ogółu.
– Szanujmy się, uczmy się korzystać z demokracji w ładny sposób, nie podważać własnych decyzji – apelował z kolei Ryszard Tasarz. – Samorządy pomocnicze mamy po to, by ich pracę szanować, a tu praca samorządu ze wschodniej części Suchego Lasu została zniweczona. Drugi raz zajmujemy się tym samym…
– Nie zgadzam się z tym zarzutem – powstał ze swego miejsca Krzysztof Pilas. – Kiedy w lutym Komisja Społeczna zaproponowała konsultacje, nie wiedzieliśmy jeszcze, że na wschodzie odbędzie się zebranie. Mógłbym złośliwie powiedzieć, że to samorządowcy ze wschodu splagiatowali naszą decyzję.
– Nie kłóćmy się, kto był pierwszy – łagodziła Anna Ankiewicz. – Gdyby cała gmina była objęta planem, nie byłoby problemu. Róbmy więc plany.
Idź do urny!
Pan Wojciech, jeden z mieszkańców, nie do końca zgadzał się z tezą, że Suchy Las jest jeden.
– Niech wschód decyduje o wschodzie, a zachód o zachodzie – zaproponował. – Przecież radni z Dębca nie decydują o tym, co ma powstać na osiedlu Kosmonautów.
– Ale Suchy Las to mała miejscowość, przenikamy się – odpowiedział na to K. Pilas.
Po zakończeniu dyskusji odbyło się głosowanie, w którym wzięło udział 32 uczestników zebrania. 29 głosów było na tak, jeden na nie, a dwa głosy uznano za nieważne.
– Uczestnicy nie sformułowali żadnych dodatkowych wniosków, nie będziemy zatem takowych głosować – podsumował Michał Przybylski. – Dziękuję za udział! Bierzmy udział w konsultacjach częściej, a przede wszystkim liczniej!
Krzysztof Ulanowski