Ponad 135 tys. gości odwiedziło stoiska 170 wystawców i uczestniczyło w 60 polskich premierach samochodowych. Do ich dyspozycji były dwa samochody koncepcyjne, 10 pawilonów i stanowiska na terenie otwartym. Na terenie MTP pracowało ponad 750 dziennikarzy. Oto wizytówka rekordowych Poznań Motor Show!
Dzięki Motor Show Poznań stał się motoryzacyjną stolicą Europy. Tym samym na terenie MTP musieli pojawić się przedstawiciele wszystkich liczących się producentów i dealerów samochodowych, motocyklowych, sprzętu motoryzacyjnego, a także wytwórcy szerokiej gamy akcesoriów. I nie żałowali, bo nie tylko mogli zaprezentować ofertę, nawiązać kontakty z innymi przedsiębiorcami z branży, ale też zyskiwali klientów, którzy w pawilonach mieli dosłownie na wyciągnięcie ręki wszystkie nowinki ze świata dwóch, czterech i więcej kółek…
Okrągłe rocznice
– Poznań jest bezsprzecznie najważniejszym miejscem targowym, jeśli chodzi o targi motoryzacyjne – mówił Stanisław Dojs z Volvo Car Poland.
I miał rację, bo marka, którą reprezentował, przyciągała uwagę gości informacją o jubileuszu 90-lecia. Tym samym Volvo wpisało się do grona – dodajmy: szacownego – tych marek, które na tegorocznym Motor Show chwaliły się tradycją zawartą w okrągłej rocznicy istnienia, razem z Ferrari, które ma 70 lat, AMG – jubilatem z półwieczem na karku i Mitsubishi – które mogło pochwalić się aż setnymi urodzinami!
By zaspokoić gusta gości organizator zaplanował kilka stref i salonów: samochodowe, motocyklowe, caravaningowe i poświęconą ciężarówkom strefę truck…
Widać było, że Polska, a szczególnie Poznań są bardzo ważnym miejscem (bo nie tylko rynkiem) dla największych marek. Mercedesy np. sprzedają się u nas znakomicie i w Europie jesteśmy pod względem ich sprzedaży aż na czwartym miejscu. Koncern AMG wykorzystał więc 2 tys. mkw. powierzchni i wystawił 40 samochodów. Można było tam dowiedzieć się m.in., że w ubiegłym roku Polacy kupili ponad 12 tys. samochodów tej marki, w 1100 modelach.
Nowości nie zabrakło
Volvo prezentowało nowego XC60, Ferrari – model 812 Superfast, który dopiero co pokazano na targach w Genewie, BMW – nowego 530e z linii iPerformance oraz Mini Countrymana z napędem hybrydowym plug-in. W pawilonie 3A za to można było znaleźć poznańską potęgę, największego wystawcę, czyli Volkswagen Group, który nie ukrywał, że Polska jest dla niego rynkiem strategicznym. Dlatego obok nowego VW Arteona, pokazano nowego Golfa, Skodę Kodiaq, Porsche Panamera Sport Turismo, czy Porsche 911 GT3 Cup.
Zdaniem fachowców
– Bardzo dobre targi, dające okazję do świetnego zaprezentowania najlepszych aut – mówił Maciej Szymański, dyrektor salonu Porsche Skoda przy ul. Obornickiej w Poznaniu. – Mogliśmy pokazać Skodę Kodiaq nie tylko w pełnej okazałości na wystawie statycznej, ale też bezpośrednio w akcji, na specjalnym torze przeszkód, z podjazdami, zjazdami, wykrzyżami, co więcej – o zaletach terenowych tego modelu można było przekonać się osobiście, korzystając z fotela pasażera obok kierowcy na tym torze przeszkód! A przecież to nie wszystko – prezentowaliśmy przecież cieszące się wielkim zainteresowaniem np. Octavię po liftingu, czy Skodę Citigo!
– Naprawdę dobrze zorganizowana impreza – wtóruje Przemysław Napierała z poznańskiego Auto – Centrum P.M. S.A. – Widać, że choć do najsławniejszych wielkich światowych imprez targowych o charakterze motoryzacyjnych trochę nam jeszcze brakuje, to z roku na rok ten dystans się zmniejsza. Byłem na targach w Genewie i patrząc na nie, oceniam poznańskie targi naprawdę bardzo dobrze. Prezentowane są prawdziwe nowości, można je poznać, dowiedzieć się o nich sporo, a na stanowiskach dobrze kojarzonych w Wielkopolsce firm również widać było bardzo wielu zadowolonych, usatysfakcjonowanych gości…
Maciej Garstecki, wiceprezes zarządu POL-CAR-u zgadza się z tymi opiniami: jak mówi, widać z roku na rok więcej gości, więcej wystaw, więcej ciekawych inicjatyw i premier.
– Królują naprawdę efektowne samochody – mówi M. Garstecki. – My mieliśmy łączone stoisko, a więc duży wybór i silną pozycję wśród demonstratorów nowych modeli. I tak można było u nas podziwiać pierwszego SUV-a Alfy Romeo, czyli model Stelvio, były też nowe Jeep Compass i Seat Ibiza. Każdy inny, bo inną reprezentuje kategorię, ale też przez to mieliśmy możliwość dotarcia do wielu różnych potencjalnych klientów. I każdy miłośnik aut mógł znaleźć u nas coś ciekawego. Podobały mi się, tak jak wielu gościom targowym, wszystkie nowe wersje i modele, ale serce pozostaje przy Alfie Romeo…
Paweł Okoński