Wielbiciele rapera chcieli zgnieść naszą dziennikarkę

Nie lada gratką dla wielbicieli muzyki hiphopowej okazał się być koncert O.S.T.R. Muzyk pojawił się w Suchym Lesie 23 czerwca. Wystąpił w sali widowiskowej Centrum Kultury i Biblioteki Publicznej.

Obok Adama Ostrowskiego na scenie pojawił się również DJ Haem. Co ciekawe – koncert okazał się być nie tylko wypełniony muzyką, ale i krótkimi anegdotami z życia prywatnego artysty. O.S.T.R. między rapowaniem żartował z publicznością, zachęcał do oklasków i aplauzu, opowiadał historie będące wprowadzeniem do kolejnych utworów. Występ w Suchym Lesie stanowił część trasy koncertowej promującej nową płytę O.S.T.R. pt. „Życie po śmierci” – krążek szczególny, związany z wydarzeniami w życiu muzyka, które miały ukształtować go na nowo jako człowieka i artystę. Stąd publiczność miała przyjemność wysłuchać m.in. promujących płytę, popularnych singli „Hybryd”, „We krwi (Since I Saw You)” i wielu innych.
Niezależnie od muzycznych upodobań należy przyznać, że ten jeden z popularniejszych polskich raperów jak mało kto stawia na kontakt z publicznością. Każde wypowiedziane przez niego słowo spotykało się podczas koncertu z natychmiastowym sprzężeniem zwrotnym ze strony słuchaczy – nie tylko tych nastoletnich. No właśnie – trudno określić średnią wieku widowni, bo ta przybyła bardzo licznie i w dużym rozwarstwieniu wiekowym – od dzieci, przez studentów, po bardziej zaawansowanych wiekowo widzów.
Potwierdzeniem doskonałego kontaktu między muzykiem a publicznością stanowiły chwile po koncercie, gdy O.S.T.R. rozdawał autografy (podpisując się nawet na czapkach!) i robił sobie zdjęcia z fanami – wtedy przedstawiciele „Sucholeskiego Magazynu Mieszkańców Gminy” zostali niemal zgniecieni przez zapatrzony w rapera tłum. W tym przypadku miało to jednak pozytywny wydźwięk – stanowiło ukoronowanie entuzjazmu, z jakim spotkał się Adam Ostrowski podczas koncertu w Suchym Lesie.

Małgorzata Pelka