Pojazd jest produkcji wielkopolskiej. Producent zadbał o bezpieczeństwo i komfort pasażerów. Zanim autobus trafił do gminy Suchy Las, chwalono się nim aż na dwóch imprezach targowych.
Zakład Komunikacji Publicznej w Suchym Lesie odebrał nowy autobus – Urbino 10,5. Nowy jako model, a nie pojazd, albowiem ten konkretny autobus ma 8 tys. km przebiegu.
Zmieniał kolory
Pojazd miał premierę w Kielcach, na targach TRAEXPO. Miał wtedy barwy złoto-czarne, potem, z okazji wizyty na kolejnych targach, przemalowano go na kolory srebrno-szare. Dziś pyszni się już barwami sucholeskiego przewoźnika – czerwono-białymi.
Autobus nie jest bardzo długi; zgodnie z nazwą ma 10,5 m długości. Nasz przewoźnik czeka jeszcze na dostawę dwóch dłuższych, niskopodłogowych pojazdów Urbino 12, które najpóźniej trafią do nas na początku przyszłego roku.
Nie oznacza to, że Urbino 10,5 to maleństwo. Podróżować nim może jednorazowo do 85 pasażerów, którzy dostaną się do środka przez troje drzwi. Środkowe drzwi oświetlane są przez reflektor, co może być przydatne zwłaszcza wieczorem, poza terenem zabudowanym, przede wszystkim dla osób o ograniczonej sprawności ruchowej. 25 pasażerów może skorzystać z miejsc siedzących. Wszyscy zaś z pewnością skorzystają z systemu informacji pasażerskiej. W ramach tej informacji mogą liczyć na głosowe zapowiedzi przystanków. W skład systemu wchodzą także wyświetlacze zewnętrzne wysokiej rozdzielczości.
Kamery dla bezpieczeństwa
Podczas uroczystości odebrania autobusu głos jako pierwszy zabrał prezes ZKP Edward Miśko, który poprosił dyrektora Andrzeja Sienkiewicza z firmy Solaris o wręczenie symbolicznych kluczy wójtowi Grzegorzowi Wojterze.
– Panie wójcie, to nie są klucze do zamka od drzwi, lecz do nowego modelu autobusu – zaznaczył dyrektor Sienkiewicz. – Pojazd jest klimatyzowany, ma system monitoringu i łącza USB, dzięki którym pasażerowie będą mogli podładowywać urządzenia elektroniczne, bez których, jak wiemy, coraz więcej ludzi nie wyobraża już sobie życia. Jestem pewien, że pojazd będzie dobrze służył gminie i jej mieszkańcom.
– A ja klucze od razu wręczam prezesowi naszej spółki komunikacyjnej – uśmiechnął się na to wójt.
Prezes ZKP wyjaśnił na koniec, że system monitoringu to cztery kamery w środku autobusu i dwie na zewnątrz. W razie kolizji lub innej sytuacji konfliktowej nagrania z tych kamer mogą służyć jako materiał dowodowy w sytuacji, kiedy zeznania uczestników zdarzenia będą sprzeczne.
– Materiał ten jest zabezpieczony przed ingerencją z zewnątrz – zapewnił prezes. – Policja i sądy traktują te nagrania jako wartościowy materiał dowodowy – zakończył.
Krzysztof Ulanowski