,,Bank ziemi” programu Mieszkanie Plus już działa i… budzi kontrowersje zarówno rzecznika praw obywatelskich, jak i samorządowców.
Od 10 września br. zaczęły obowiązywać przepisy ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości. KZN to nowa osoba prawna, która ma wspierać działania rządu w zakresie poprawy dostępności mieszkań w Polsce. Jej podstawowym celem będzie przejęcie, a następnie gospodarowanie nieruchomościami będącymi własnością Skarbu Państwa w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych. Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski jest przekonany, że KZN stanie się ,,wiarygodnym partnerem dla samorządów oraz innych podmiotów działających w segmencie budownictwa mieszkaniowego”.
Zacznie się od przejęć
Jak to ma funkcjonować? Zdaniem posła Wróblewskiego wpierw do zasobu powierzonego KZN zostaną przekazane nieruchomości pozostające obecnie w rozproszonym zarządzie: starostów, prezydentów miast na prawach powiatu, prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych, prezesa Agencji Mienia Wojskowego oraz dyrektora generalnego Lasów Państwowych. To nowy organ państwa będzie te nieruchomości wybierać z wykazów sporządzanych przez obecnych zarządców. O przejęciu decydować mają możliwości budowy mieszkań na tym terenie.
– Następnie grunty te w drodze przetargu otwartego oddawane będą w użytkowanie wieczyste inwestorom, zwanym operatorami mieszkaniowymi – mówił poseł Wróblewski. – Uczestnicząc w przetargu taki operator zobowiąże się do budowy mieszkań na wynajem i do zarządzania nimi. KZN pilnować będzie natomiast praw najemców wybudowanych w tym systemie mieszkań.
Ustawa określa m.in. czynsz normowany czy przeniesienie praw do mieszkania na jego użytkownika w przypadku upadłości operatora. Przewiduje też wieloletni okres zawierania umów najmu lub umów najmu z dojściem do własności.
Najem z wątpliwościami
Pomimo wymienianych przez posła Wróblewskiego zabezpieczeń dla lokatorów, to właśnie rozwiązania w tym zakresie wzbudziły najwięcej wątpliwości. Przedstawiciele organizacji lokatorskich dowodzili, że przyjęte rozwiązania ułatwiają operatorom mieszkaniowym eksmisje lokatorów na bruk i wykluczają ubieganie się takich lokatorów o mieszkanie socjalne. Obawy te podzielił rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar w piśmie do prezydenta Andrzeja Dudy.
,,Moje wątpliwości budzą uregulowania związane z rozwiązaniem umowy najmu wskutek upływu terminu wypowiedzenia i brak jakiejkolwiek ochrony najemcy przed bezdomnością” – pisał Adam Bodnar.
Warto więc wiedzieć, że przepisy ustawy o ochronie praw lokatorów nie przewidują prawa do lokalu socjalnego, ani pomieszczenia tymczasowego w przypadku umowy instytucjonalnego najmu lokalu, a wymagają natomiast dołączenia oświadczenie najemcy w formie aktu notarialnego, w którym wyraża on zgodę na poddanie się egzekucji i zobowiązuje się do opróżnienia lokalu w określonym terminie.
Zdaniem rzecznika znowelizowany ustawą o KZN art. 25d pkt. 4 ustawy o ochronie praw lokatorów skutkuje tym, że jeżeli dłużnik został zobowiązany do opróżnienia lokalu zajmowanego na podstawie umowy najmu instytucjonalnego, nie przysługuje mu prawo do tymczasowego pomieszczenia. Komornik sądowy może przenieść takiego lokatora do noclegowni bądź schroniska dla bezdomnych i w dodatku takie konsekwencje dotkną grupy osób objętych dotąd szczególną ochroną przed bezdomnością, a więc m. in. kobiet w ciąży, małoletnich, niepełnosprawnych, obłożnie chorych.
W gminach plany przyspieszają
Radny Michał Przybylski z klubu Gmina Razem podkreśla, że nowa ustawa nie wyłącza z władztwa planistycznego gminy gruntów, które może przejąć KZN. Oznacza to, że jeśli miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje budownictwa wielorodzinnego na danym terenie, to działka taka nie powinna być przejęta przez KZN. Radny Przybylski obawia się jednak, że nowa ustawa tworzy ryzyko powstawania osiedli wbrew samorządowi. Zdaniem radnego Suchy Las ma niekorzystne warunki komunikacyjne i infrastrukturalne dla nowego budownictwa wielorodzinnego. Barierą jest ulica Obornicka, która już dzisiaj jest permanentnie zakorkowana i niebezpieczna. Budowa jakiegokolwiek nowego osiedla wiąże się m.in. z wzrostem ruchu samochodowego i koniecznością zapewnienia komunikacji zbiorowej dla jego mieszkańców.
– Trzeba też poczynić wtedy np. nakłady na oświatę i infrastrukturę społeczną – dodaje radny. – To są niebagatelne koszty, których obecny budżet gminy udźwignąć nie jest w stanie.
Radny Przybylski przytacza przykład terenu w Złotnikach Wsi należącego do Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, który mógł wejść do zasobu KZN. Koszty dla gminy w związku z budową tam wielorodzinnego budownictwa mieszkaniowego radny szacuje na wiele milionów złotych. Nie można więc chyba się dziwić, że Rada Gminy bardzo szybko uchwaliła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego wykluczający tego typu inwestycje.
Piotr Górski