Czołgowa lufa w mieszkaniu radnego

Styczeń był ciepły, a temperatura na sali sesyjnej wręcz gorąca. Samorządowcy spierali się o boisko w Golęczewie, etykę jednego ze swoich kolegów, kontakt Biedruska ze światem, koszykówkę, kamery i remonty dróg.

Pierwsza sesja Rady Gminy tym roku rozpoczęła się od miłego akcentu. Przewodnicząca Małgorzata Salwa-Haibach przedstawiła radnym asp. Dominika Sierżanta, nowego komendanta sucholeskiej policji.
– W policji służę od 2005 r. – przedstawił się asp. Sierżant. – Ostatnio pracowałem w Referacie Kryminalnym w Tarnowie Podgórnym. W Suchym Lesie mamy 26 etatów. Brakuje nam trzech policjantów – przedstawił krótko sytuację. – Dziękuję za dobrą współpracę z gminą i za środki na dodatkowe patrole – skłonił się.

Nie zobaczył, nie uwierzy
Po tej prezentacji przewodnicząca Salwa-Haibach złożyła wniosek o włączenie do porządku obrad trzech nowych punktów. Dwa z nich dotyczyły zmiany granic Złotnik Wsi i Złotnik Osiedla, a trzeci wyborów uzupełniających do Zarządu Osiedla Biedrusko. Wysoka Rada jednomyślnie przegłosowała włączenie wymienionych wyżej punktów do porządku.
Nie przyjęto natomiast protokołu z poprzedniej sesji. Przynajmniej na razie.
– Wnioskuję o dołączenie do protokołu slajdów z prezentacji wójta Grzegorza Wojtery – podniósł się ze swego miejsca radny Michał Przybylski. – Do tej pory była taka praktyka. Różne prezentacje mieli poszczególni radni i slajdy dołączano – podał argument.
– Dysponuję slajdami, z tym że poprawionymi – odparł wójt. – Doszedł prawoskręt, którego wcześniej nie było. To nie problem?
– Odpowiem, jak zobaczę – wzruszył ramionami radny Przybylski.
– Trzeba więc przesunąć głosowanie nad protokołem na następną sesję – podsumowała przewodnicząca Małgorzata Salwa-Haibach.

Poza ligą też trenują
Bez żadnych dyskusji przyjęto natomiast jednogłośnie zmiany w uchwale o wieloletniej prognozie finansowej na lata 2018-2029.
– Komisja Finansowo-Budżetowa wydała opinię pozytywną – stwierdził krótko radny Dariusz Matysiak, przewodniczący tejże komisji.
Sytuacja powtórzyła się toczka w toczkę przy głosowaniu nad uchwałą zmieniającą uchwałę budżetową na 2018 r.
Krótkiego wyjaśnienia wymagał projekt uchwały o porozumieniu gminy Suchy Las i miasta Poznania w sprawie zadania, jakim jest prowadzenie punktów katechetycznych dla innych wyznań niż katolickie.
– Mamy w gminie takie dzieci, więc uchwała jest potrzebna – wytłumaczył Krzysztof Pilas, przewodniczący Komisji Społecznej
Bez dyskusji Wysoka Rada wyraziła też zgodę na zawarcie przez wójta w trybie bezprzetargowym umowy dzierżawy działki w Biedrusku.
– Komisja Finansowo-Budżetowa wydała pozytywną opinię – wyjaśnił przewodniczący Dariusz Matysiak.
Ta sama komisja miała już jednak wątpliwości w podobnym przypadku dotyczącym najmu działki w Golęczewie.
– Opinii nie ma, albowiem czekamy na informację, czy można przesunąć lokalizację przepompowni o jedną działkę – wytłumaczył D. Matysiak. – Nie chcemy, by lokalizacja utrudniała piłkarzom korzystanie z boiska – dodał.
– Takiej możliwości nie ma, ale w przyszłości postaramy się dokonać modyfikacji boiska – odparł wójt Wojtera.
– Projekt techniczny wymagał wielu uzgodnień – dodał zastępca wójta Marcin Buliński. – Przetarg powinien być rozstrzygnięty do marca, a realizacja rozpocznie się od połowy roku. Zresztą to nie jest boisko klubu ligowego – zauważył.
– Dobrze, że boisko zostanie zmodyfikowane – powiedział ugodowo radny Matysiak. – Niezależnie bowiem od tego, jaki to klub, nie może być tak, żeby piłkarze przez 10 lat nie mogli odbywać treningów.
– Chodzi o Golęczewski Klub Sportowy – wyjaśnił sołtys Golęczewa Przemysław Majkowski. – Od lat zabiegałem o tę przepompownię, jednak działka wskazana przez radnego Matysiaka to nie jest najlepsza lokalizacja. To jedyne miejsce, gdzie piłkarze i kibice mogą parkować auta. W przyszłości ma tam powstać parking.
Ostatecznie radni uchwałę przyjęli.

Emeryci na Sybir nie ześlą
Już bez sporów Wysoka Rada zadecydowała też o zarządzeniu wyborów przewodniczącego Zarządu Osiedla Biedrusko oraz członka tegoż Zarządu Osiedla. Dotychczasowa przewodnicząca oraz jeden z członków złożyli bowiem rezygnację z uwagi na nawał obowiązków.
Do gorących sporów doszło natomiast w wyniku odczytania przez przewodniczącego Komisji Doraźnej Włodzimierza Majewskiego sprawozdania z realizacji zadań przez tę komisję.
– Zaczęło się od skargi pani Lidii, agentki ubezpieczeniowej, na radnego Pawła Tyrkę – przypomniał radny W. Majewski. – Skarżąca podniosła, że radny Tyrka ubezpiecza mienie komunalne, a ceny mogą być zawyżone.
W wyniku ustaleń komisja doszła do wniosku, że radny Tyrka w okresie od 1 grudnia 2014 r., czyli od złożenia ślubowania radnego bieżącej kadencji, ubezpieczał majątek spółki ZGK. Zawarł z tą spółką 50 umów na kwotę 73 813 zł 33 gr.
– Nie było analizy rynku, a majątek ZGK ubezpieczał tylko radny Tyrka – zaznaczył Włodzimierz Majewski. – Spółka nie znała ofert innych firm ubezpieczeniowych, a prezes ZGK oświadczył podczas posiedzenia Komisji, że po zakończeniu współpracy z radnym Tyrką firma zyskała na ubezpieczeniach kilka tysięcy.
Radnym prowadzącym działalność gospodarczą nie wolno powoływać się na swój mandat.
– Zdaniem skarżącej Paweł Tyrka się na mandat radnego powoływał – kontynuował W. Majewski. – Miał też podkreślać, że był policjantem i ma w związku z tym pewne możliwości. Pani Lidia uznała to za pogróżkę.
– Mojej konkurentce niespecjalnie wychodzi działalność ubezpieczeniowa – powstał ze swego miejsca Paweł Tyrka. – Nie powoływałem się ani na mandat radnego, ani na układy w policji. To bzdura. Co niby mieli zrobić policjanci tej pani, zesłać ją na Sybir? – ironizował. – Moi koledzy są już zresztą emerytami, mogliby więc co najwyżej demonstrować pod jej domem – zauważył. – Sprawozdanie nie zawiera moich wyjaśnień, jest nieobiektywne. Proszę o głosowanie merytoryczne, nie polityczne – zaapelował.
– Iloma głosami przyjęto sprawozdanie? – zapytał radny Matysiak.
– Trzema. Pełen skład komisji zagłosował jednomyślnie – odparł W. Majewski.
– Należało się spodziewać takiej wypowiedzi pana Tyrki, pewnej złośliwości – westchnął Michał Przybylski. – Nie czuję się upoważniony do oceny etycznej, uczyni to w swoim sumieniu sam radny, a także mieszkańcy Zielątkowa i Chludowa. Jednak 50 polis to fakt, nie halucynacja. A to niesie za sobą konsekwencje. Jednak, żeby nikt nie posądzał radnych o działanie polityczne, składam wniosek w imieniu koalicji klubów Inicjatywa Mieszkańców – Gmina Razem o przekazanie sprawy wojewodzie, podobnie jak uczyniono w odniesieniu do dwóch innych radnych klubu Nowoczesna Gmina.
Wniosek przyjęto jednogłośnie.
– Nie znam się na przepisach, ale wiem, że pan Paweł to człowiek, który ludziom pomaga – zapewniła tymczasem sołtys Zielątkowa Regina Roszczyk. – Nie wchodzi w grę, żeby kogoś straszył, żeby ktoś miał się go bać.

Dzieci wesoło pojadą do szkoły
Sprawa darmowych przejazdów dla uczniów szkół podstawowych i dawnych gimnazjów już takich emocji nie wzbudziła.
– Komisja Społeczna jest jednomyślnie za – oznajmił Krzysztof Pilas.
– Na początku do naszych propozycji negatywnie podchodził Urząd Gminy – przypomniał radny Michał Przybylski. – Dobrze, że to się zmieniło. Oby to nie była zmiana tylko przed wyborami. Faktem jest, że coraz więcej gmin decyduje się na przyznanie uczniom takich uprawnień.
Potem nadszedł czas na sprawozdanie przedstawicieli komisji stałych Rady Gminy. Chodziło o działalność komisji w całym roku 2017.
– Komisja Społeczna miała 18 planowanych posiedzeń plus dwa dodatkowe – rozpoczął Krzysztof Pilas. – W czasie dodatkowych zajmowaliśmy się rewitalizacją gminy Suchy Las oraz cmentarzem w Biedrusku.
– Komisja Komunalna i Ochrony Środowiska odbyła 16 posiedzeń, w tym wyjazdowe – poinformowała Małgorzata Salwa-Haibach w zastępstwie nieobecnej radnej Agnieszki Targońskiej. – Członkowie komisji pochylali się m.in. nad sprawą obwodnicy północno-wschodniej, czystością Jeziora Strzeszyńskiego i organizacją ruchu na osiedlu Grzybowym.
– Z kolei Komisja Bezpieczeństwa i Porządku zajmowała się m.in. konkursem „Bezpieczne wakacje”, widzialnością na drogach i dzikami – wyliczył przewodniczący Włodzimierz Majewski.
– Komisja Finansowo-Budżetowa odbyła 18 posiedzeń – poinformował Dariusz Matysiak. – Opiniowaliśmy projekty związane z budżetem. Przy okazji chciałbym podziękować za współpracę panom wójtom, pani Małgorzacie Ratajczak z Gminnej Pracowni Urbanistycznej, pani skarbnik, pani kierownik Referatu Komunalnego, radnym i mieszkańcom – skłonił się.
– Komisja Rewizyjna odbyła 19 posiedzeń – przewodniczący Grzegorz Łukszo zabrał głos jako ostatni. – Zajmowaliśmy się m.in. kontrolą „Gazety Sucholeskiej”.
Formalnością było głosowanie zmian statutu osiedla Złotniki Osiedle i sołectwa Złotniki Wieś. Miejscowe społeczności wyraziły bowiem wcześniej przytłaczającą większością głosów wolę takich zmian.

Co na to statut archidiecezji?
W ramach punktu pod nazwą „Informacje wójta gminy” głos zabrał wicewójt Marcin Buliński.
– Wykonujemy zadania z zakresu zimowego utrzymania dróg – rozpoczął. – Trwają też prace na drodze rowerowej Radojewo-Biedrusko. Pociągnięto kabel komunikacyjny, niwelowany jest teren.
Przewodnicząca Rady Gminy Małgorzata Salwa-Haibach rozpoczęła od informacji, że dotarło pismo z Regionalnej Izby Obrachunkowej, Izba uznała, że jedna z uchwał podjęta została z naruszeniem prawa, ale naruszenia mają charakter nieistotny.
– Otrzymaliśmy też pismo od mieszkańca w sprawie cmentarza w Biedrusku – nadmieniła przewodnicząca. – Jego zdaniem głosowanie w sprawie przekazania cmentarza parafii zostało przeprowadzone nieuczciwie, a opłaty naliczane przez administrację za pomniki na nagrobkach sprzeczne są ze statutem archidiecezji.
Zdaniem autora pisma także przyjmowanie wpłat przez kapelanów sprzyja nadużyciom. Pieniądze powinny trafiać na konto parafii z przeznaczeniem na utrzymanie cmentarza.
W dalszej kolejności przewodnicząca Salwa-Haibach odczytała pismo Marcina Łopki. Autor złożył rezygnację z funkcji członka Zarządu Osiedla Biedrusko. Uzasadnił to obowiązkami zawodowymi.
Do Biura Rady wpłynęło też pismo z prokuratury. Prokurator zaskarżył uchwałę Rady Gminy z 29 października 2010 r. w sprawie powoływania i odwoływania członków zespołów interdyscyplinarnych.
– Zarzucono nam istotne naruszenie prawa – wyjaśniła pani przewodnicząca. – Dokonaliśmy już jednak aktu naprawczego – uspokoiła.
Ostatnie odczytane pismo dotyczyło obchodów 800-lecia Suchego Lasu. Autor zastanawiał się, czy świętujemy jubileusz miejscowości czy całej gminy, a także czy 2018 r. jest właściwym rokiem na te obchody.
– Komisja Społeczna z pewnością chętnie się tym zajmie – uśmiechnęła się Małgorzata Salwa-Haibach.

Atrakcja czy rehabilitacja?
W ramach informacji szefów poszczególnych komisji stałych, przewodniczący Krzysztof Pilas zrelacjonował wizytę członków Komisji Społecznej w klubie „Dębowy Liść”.
– Na terenie gminy działają w sumie cztery takie placówki, w Suchym Lesie, Biedrusku, na osiedlu Grzybowym oraz w Chludowie – wyjaśnił Krzysztof Pilas. – W sumie klub skupia 350 osób. W tym roku obchodzi 10-lecie swojego powstania. Inicjatorką była dyrektor Sylwia Nowak-Kabacińska z Ośrodka Pomocy Społecznej, a wsparł ją radny Ryszard Tasarz.
Dlaczego działalność klubu jest ważna? Bo seniorzy mają powód, żeby wyjść z domu i spędzić czas wspólnie z innymi ludźmi. Klub organizuje też dla nich zajęcia, jak np. pływanie.
– To pływanie to nie tylko atrakcja, ale przede wszystkim rehabilitacja – podkreślił radny Pilas. – Zajęcia pływackie cieszą się powodzeniem.
Mówca wspomniał też o finale WOŚP, który po dwóch latach przerwy znów zawitał do Suchego Lasu. Organizatorzy to OPS i CKiBP
– 48 wolontariuszy z puszkami i stuosobowa grupa wspierająca zebrali rekordową sumę, bo niemal 87 tys. zł – zaznaczył K. Pilas.
Włodzimierz Majewski z Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego wyjawił, że członkowie komisji pochylili się nad nowym rozkładem jazdy autobusów.
– Zmiany kursów budzą emocje – wyjaśnił. – Brak bowiem konsultacji. Brak też połączenia Biedruska z Poznaniem.

Biedrusko jest kolonią?
W ramach interpelacji i zapytań głos zabrał radny Dariusz Matysiak, który także podniósł kwestię skomunikowania Biedruska ze światem.
– Czy Biedrusko będzie nadal kolonią czy też stanie się pionierem? – zapytał. – To stąd najwięcej się wyciąga, dzięki podatkowi poligonowemu. Niestety, najmniej inwestuje.
– Prawdopodobnie obaj panowie radni nawet nie wiedzą, że z Biedruska do Poznania jest aż 55 połączeń! – obruszył się wójt Wojtera. – Można też dojechać autobusem do Bolechowa i dalej jechać pociągiem – podpowiedział.
– I czekać na pociąg dwie godziny? – zaśmiał się ponuro radny Matysiak.
– Kiedy ruszy Kolej Metropolitarna, wrócimy do koncepcji wahadłowców, w tym na trasie Biedrusko-Bolechowo – obiecał wójt.
– Czas na wymianę komputerów w szkołach – radny Pilas poruszył inny problem. – Komisja Społeczna już w ubiegłym roku składała wniosek o sukcesywną wymianę. Kiedy to nastąpi?
Radny zapytał też o kwestię płac pracowników administracyjno-obsługowych w szkołach.
– Nie jesteśmy biedną gminą – przypomniał. – Dlaczego pracownicy nie otrzymali jeszcze podwyżek?
– Rozmawialiśmy z dyrektorami szkół – zapewnił wójt Wojtera. – Sytuacja w różnych jednostkach jest różna. Wykonaliśmy sporo analiz, żeby nie wylać dziecka z kąpielą…
– A konkretnie? – przerwał radny Pilas.
– Konkretnie, to dziś nie ma podwyżek – przyznał wójt.

Sport promuje gminę
Małgorzata Salwa-Haibach odczytała pismo z klubu Basket Team Suchy Las. Pismo dotyczyło klubu Basket Junior Suchy Las.
– Basket Junior ma siedzibę w Suchym Lesie i na tym się jego związek z gminą kończy – napisali autorzy pisma. – Tymczasem gmina dotuje turniej kwotą 20 tys. zł.
– W Poznaniu nie było możliwości prowadzenia zajęć – wyjaśnił wójt Wojtera. – Uznaliśmy, że to bardzo dobra okazja, by do Suchego Lasu zaprosić koszykówkę. Tę dziecięcą i młodzieżową, ale także tę z drugiej ligi, aspirującą do pierwszej. Basket Team jeszcze chyba nawet nie istniał.
Wójt dodał, że turniej jest wydarzeniem nie tylko sportowym, ale i artystycznym, a biorą w nim udział przedstawiciele sześciu krajów.
– Chcemy, żeby był u nas – podkreślił. – Podobnie, jak chcemy, żeby były u nas inne imprezy sportowe, jak np. MTB. 5 do 10 proc. uczestników tych imprez to ludzie z Suchego Lasu. A przy okazji popularyzujemy sport i promujemy gminę.
– A jak wygląda kwestia oświetlenia na ulicy 7 Pułku Strzelców Konnych? – zmienił temat Dariusz Matysiak. – Naprawicie to latem, kiedy będzie już jasno? – szydził.
– To nie jest wymiana żarówki – odpowiedział zastępca wójta Marcin Buliński. – Trzeba wymienić okablowanie. To potrwa.
– Ale te latarnie nie działają już kilka miesięcy! – żachnął się D. Matysiak.
– Co z przetargiem na dziewięć kamer monitoringu? – zapytał tymczasem W. Majewski.
– Przetarg rozstrzygnięty, oferta wybrana, umowa podpisana – odparł wójt Wojtera. – Szczegóły na następnej sesji.
– Nieoficjalnie wiem, że zlecono montaż tylko jednej kamery – drążył W. Majewski.
– Fakt, uznaliśmy, że na razie zamontujemy jedną kamerę i w taki sposób sprawdzimy wykonawcę – przyznał wójt.

Przypomniał się stan wojenny
Pod koniec sesji rozgorzał też spór o naprawę ulicy Bursztynowej w Biedrusku.
– Naprawianie dróg, kiedy jest mokro, nie jest wskazane – pokręcił głową zastępca wójta. – Więcej można zepsuć niż naprawić.
– W zeszłym roku w kwietniu była ładna pogoda, a i tak do kwietnia czekaliście – przypomniał radny Grzegorz Łukszo.
– Może akurat w kwietniu kładliśmy płyty w innych miejscowościach – wyraził przypuszczenie wójt Wojtera.
– A kiedy naprawicie w tym roku? – nie ustępował radny Łukszo.
Radny Ryszard Tasarz podzielił się z kolei wrażeniami z niedawnego przejazdu czołgów przez centrum Suchego Lasu.
– Przypomniał mi się stan wojenny – rozpoczął. – Mieszkańcy zatrzymali czołgi i zaczęli pytać żołnierzy, kto im dał zgodę na przejazd. Wojskowi twierdzili, że zgodę mają, w urzędzie jednak tego nie potwierdzono. Dobrze, że mi do pokoju czołgowa lufa nie wjechała!
– Ciesz się, że to nie Amerykanie, bo coś by uszkodzili – zażartował radny Matysiak.
W ramach wolnych głosów i wniosków przewodnicząca Zarządu Osiedla Suchy Las-Wschód zapytała o walkę ze smogiem.
– W Poznaniu patrole dysponują nowym orężem – badają próbki popiołu – wyjawiła. – Może by się tak zorientować, jakie to koszty?
– Ale my też badamy próbki popiołu – pospieszył z odpowiedzią gospodarz gminy. – Zbadanie jednej próbki to koszt 320 zł.

Krzysztof Ulanowski