Z ziarna wyrosły kłosy, a z nich powstał chleb

Pracowali ciężko przez okrągły rok, mają więc prawo do święta. Dożynki Gminno-Parafialne w Chludowie zgromadziły szereg znamienitych osób.

Jako gospodarze pojawili się sołtys Halina Gramsch, wójt Grzegorz Wojtera i proboszcz Ryszard Hoppe. Przybyli także radne powiatowe Grażyna Głowacka i Ewa Kuleczka-Drausowska, wiceprzewodniczący Rady Gminy Zbigniew Hącia, szef klubu Gmina Razem Michał Przybylski, gminni radni, a także wielu sołtysów i przewodniczących zarządów osiedli. Była więc sołtys Złotnik Wsi Ewa Korek z siostrą Mają, przewodniczący Zarządu Osiedla Złotniki Osiedle Grzegorz Słowiński z żoną Arletą, sołtys Golęczewa Przemysław Majkowski, przewodnicząca Zarządu Osiedla Biedrusko Magdalena Przystałowska i przewodniczący Zarządu Osiedla Suchy Las Michał Dziedzic. Nie zabrakło też przedstawicieli sąsiednich miejscowości z powiatu obornickiego: Wargowa i Świerkówek.

Dzieła ludzkich rąk
Wokół sceny stanęły stoiska z rękodziełami z terenu powiatu poznańskiego. Były tam wyroby z gliny, haftowane cudeńka i inne. Swoje naczynia prezentował m.in. najprawdziwszy garncarz – pan Ryszard.
Nie zabrakło też oczywiście tego, co niepodzielnie związane jest ze świętem plonów, czyli pań i panów w strojach ludowych (w tym przypadku wielkopolskich i łowickich), tańców i ludowych przyśpiewek, a także wieńców i bochna chleba (symbolizujących dobre zbiory). Starostowie dożynek wręczyli bochen wójtowi Grzegorzowi Wojterze, ten zaś zgodnie z tradycją podzielił go w taki sposób, by wszyscy zostali sprawiedliwie obdarzeni.
Zgromadzonych mieszkańców i gości powitała zaś sołtys Halina Gramsch, podkreślając przy tym, że rok był ciężki dla rolników, jako że obfite deszcze utrudniły zbiory.
– Część zbóż pozostała jeszcze na polach… – zakończyła mówczyni.
– Tym niemniej dziękuję pani sołtys, Radzie Sołeckiej i wszystkim organizatorom za kontynuowanie tej tradycji chludowskiej i gminnej – skłonił się wójt Wojtera. – Stajemy się gminą coraz mniej rolniczą, jednak tradycja jest ważna, przecież wszyscy żyjemy w symbiozie z matką naturą – zaznaczył. – Ludzie pracowali ciężko przez cały rok, by z ziarna wyrosły kłosy, a z kłosów powstał chleb.

Całoroczny trud
W imieniu nieobecnej przewodniczącej Rady Gminy Małgorzaty Salwy-Haibach głos zabrał radny Michał Przybylski, który również podziękował rolnikom za całoroczny trud i wyraził żal z powodu niesprzyjającej pogody.
Na tym zakończyła się część oficjalna dożynek i rozpoczęła część artystyczna. Jako pierwsza zagrała Orkiestra Dęta Chludowo. Ponadto wystąpili Chludowianie, Chludowska Mazelonka oraz Kapela Ludowa Po Zagonach.
Nie zabrakło też różnorakich konkursów. Przepychanie balotów wymagało siły fizycznej i techniki, ale były też proste pytania z wiedzy na temat gminy. Trzeba było np. wymienić wchodzące w jej skład miejscowości.
Uwagę zgromadzonych przykuła też parada pięknie ozdobionych pojazdów, wśród których przeważały ciągniki rolnicze, ale była też bryczka i tandem. Konkurs na najpiękniej przystrojony pojazd prowadziła Magdalena Przystałowska, w tym przypadku występując w imieniu Lokalnej Grupy Działania Kraina Trzech Rzek. Pierwsze miejsce zdobył traktor przystrojony parasolką, drugie ciągnik z transparentem „Rolnik szuka żony”, a trzecie wspomniany tandem. Nagrodami były bony do centrum ogrodniczego.

Krzysztof Ulanowski