Pasowani na uczniów czarodziejskim ołówkiem

Dzień Edukacji Narodowej to wyjątkowy dzień również dla pierwszoklasistów Szkoły Podstawowej im. W. Bogusławskiego w Suchym Lesie.

Tego dnia w hali Gminnego Ośrodka Sportu odbyło się pasowanie na uczniów.

Kilka ciepłych słów
Uroczystość rozpoczęli uczniowie klasy czwartej – Julia Brzostowska i Igor Glajcher. Potem kilka ciepłych słów powiedzieli dyrektor szkoły Beata Radomska, wójt Grzegorz Wojtera, przewodnicząca Rady Rodziców Joanna Pągowska i przewodnicząca Zarządu Osiedla Suchy Las Wschód Anna Ankiewicz.
Uczniowie klas pierwszych aktywnie uczestniczyli w części artystycznej – radośnie śpiewali przygotowane na ten dzień piosenki, energicznie realizowali choreografię, z przejęciem recytowali wiersze i grali na instrumentach perkusyjnych.
Po części artystycznej i wprowadzeniu sztandaru szkoły, a także odśpiewaniu ,,Mazurka Dąbrowskiego”, dzieci złożyły uroczyste ślubowanie.

Czarodziejski ołówek
Znakiem przyjęcia w poczet uczniów było pasowanie każdego ucznia przez panią dyrektor. W pasowaniu tradycyjnie pomógł wielki, ,,czarodziejski” ołówek, który jest niezwykle czuły na brak gotowości dziecka do podjęcia obowiązków ucznia. Na szczęście ołówek nie zasygnalizował żadnego sprzeciwu i każde przybyłe na uroczystość dziecko poczuło dumę i radość z faktu zostania uczniem Szkoły Podstawowej w Suchym Lesie.
Każdemu uczniowi pani dyrektor osobiście złożyła gratulacje. Dzieci otrzymały pamiątkowe dyplomy, a przede wszystkim – legitymacje szkolne. Słodkie upominki – smakowite ordery uśmiechu – wręczyła dzieciom Anna Ankiewicz, natomiast drobne, praktyczne prezenty wręczyli przedstawiciele Rady Rodziców.
W uroczystości poza wyżej wymienionymi wzięli udział również radni Ryszard Tasarz i Krzysztof Pilas, kierownik Obiektów Sportowych Leszek Rewers, no i oczywiście nauczyciele.
– Każdy z nas przechodzi przez różne etapy swojego życia, a jednym z takich ważnych etapów jest pójście do szkoły – powiedział nam Krzysztof Pilas. – To przecież start do dorosłego życia. Bardzo mi było miło, że zostałem zaproszony na tę uroczystość, bo odezwały się wspomnienia. No i sama uroczystość bardzo fajna, a dzieci wyglądały na zadowolone.

Katarzyna Stachula