Samorządowcy chcą wyprężyć obwodnicę

Wschodnia obwodnica Poznania ma mieć długość około 40 km. Kończyć się będzie, w zależności od wariantu, w okolicy Kleszczewa, Iwna lub Paczkowa, a zaczynać w Złotkowie. Mieszkańcy tej ostatniej miejscowości, a także Złotnik Osiedla domagają się, żeby trasa przebiegała nieco dalej od ich domów.

W bardzo burzliwej atmosferze przebiegało spotkanie z mieszkańcami przedstawicieli Zarządu Dróg Powiatowych i Urzędu Gminy Suchy Las. Sala sesyjna w Octopusie pękała w szwach.

To był kocioł!
Spotkanie rozpoczął wójt Grzegorz Wojtera, który powitał zebranych i przypomniał, że oddanie do użytku obwodnicy północno-zachodniej zmniejszyło ruch na ulicy Obornickiej i umożliwiło wygodniejszy dojazd do Poznania.
– A to oznacza, że jest sens budowy także drugiego, wschodniego ramienia – podsumował.
W dalszej kolejności przemawiał dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Marek Borowczak, który poinformował, że obwodnica wschodnia przebiegać będzie przez siedem gmin powiatu poznańskiego, a dokładną trasę jej przebiegu znać będziemy w 2017 r. Wschodnia część trasy ma mieć 40, a cała obwodnica ok. 100 km długości.
– Zadaniem obwodnicy jest m.in. ułatwienie mieszkańcom poszczególnych gmin dostępu do autostrady i dróg ekspresowych – kontynuował dyrektor. – Zaplanowaliśmy bezkolizyjne skrzyżowania; poszczególne drogi będą przebiegać nad albo pod obwodnicą.
O dokładnym przebiegu trasy przez teren naszej gminy próbowała opowiedzieć projektant Elżbieta Zbytniewska. Próbowała, bo tłum ją bardzo skutecznie zagłuszał.
– Jeśli droga ma przebiegać 20 metrów od zabudowań, to gratuluję – wykrzyknął kobiecy głos.
– Może przełożymy spotkanie i urządzimy je w pomieszczeniu z nagłośnieniem? – zaproponował jakiś mężczyzna.
– Pani nie słychać, bo ją zagłuszacie – wystąpił w obronie mówczyni wójt Wojtera. – Dzisiejsze spotkanie jest czysto informacyjne, to jeszcze nie projekt – uspokajał.
– To był kocioł! I trudno się dziwić, bo choć informacje o zebraniu były dość skąpe, przyszło bardzo dużo ludzi – powiedział nam już po spotkaniu radny Krzysztof Pilas. – W takich warunkach nie dało się spokojnie rozmawiać, ustaliliśmy więc z wójtem Grzegorzem Wojterą, że we wrześniu odbędzie się kolejne spotkanie, tym razem w Hali Widowiskowo-Sportowej.

Szum samochodów
Radny Pilas liczy też na to, że uda się wynegocjować taki przebieg drogi, by nie przeszkadzała ona mieszkańcom wschodniej części gminy.
– Ludzie osiedlali się tutaj licząc na ciszę i zieleń w związku z sąsiedztwem strefy krajobrazu chronionego i obszaru Natura 2000 – podkreśla nasz rozmówca. – Czy zamiast tego mają mieć szum samochodów za swoimi oknami? – pyta retorycznie.
– Mieszkańcy wybudowali domy za ciężkie pieniądze, żeby mieć spokój – kiwa głową radny Michał Przybylski, mieszkaniec Złotnik Osiedla. – Wprawdzie trasa ma zostać oddana do użytku dopiero w 2030 r., ale wiadomo przecież, że ceny nieruchomości spadną znacznie wcześniej.
Problem niewątpliwie poważny. Jakie remedium proponuje radny? Otóż podobne, jak i jego, cytowany wyżej kolega.
– Wystarczyłoby przesunąć planowaną drogę kilkaset metrów w stronę poligonu, by odgrodzić domy naturalnym buforem – argumentuje nasz rozmówca. – A samą trasę dodatkowo osłonić ekranem akustycznym.

Wsparcie w powiecie?
Radny Przybylski dodaje, że w kwestii alternatywnego przebiegu obwodnicy Zarząd Osiedla Złotniki Osiedle współpracuje ściśle z samorządem Złotkowa, zaś do tej współpracy dołączyć zamierza gmina Czerwonak. Żywo sprawą zainteresowane jest także stowarzyszenie „Zielonka”, które pragnie występować w interesie mieszkańców takich m.in. miejscowości, jak Złotkowo, Złotniki, Radojewo, Owińska, Mielno, Wierzonka, Uzarzewo, Paczkowo i kilka innych.
– Zarząd osiedla spotkał się już z sołtysem Złotkowa Michałem Brdękiem i zamierza spotkać się przedstawicielami stowarzyszenia – zdradza przewodniczący Zarządu Osiedla Złotniki Osiedle Grzegorz Słowiński. – Chcemy wspólnie wystosować pismo do wójta Wojtery w sprawie lokalizacji węzła początkowego. Liczymy na to, że wójt wesprze nas w powiecie.
Zdaniem samorządowca na węzeł ten znalazłoby się miejsce pomiędzy ogródkami działkowymi Leśników a Złotniki Osiedle.
– Sama obwodnica automatycznie zostałaby wyprężona i oddaliłaby się od domostw o 300 – 400 metrów – zwraca uwagę nasz rozmówca. – Gdyby natomiast powstał węzeł na Czołgowej, ulica ta stałaby się drogą tranzytową – przestrzega.
Zapytaliśmy wójta Grzegorza Wojterę o szczegóły wrześniowego spotkania z mieszkańcami. Jednak w momencie oddawania tego artykułu termin zebrania nie był jeszcze wyznaczony.

Krzysztof Ulanowski